- Tytuł oryginalny : The Wedding
- Tłumaczenie: Jacek Maniecki
- Wydawnictwo: Albatros
- Rok wydania: 2010
- Oprawa: miękka
- Ilość stron: 272
- Gatunek: powieść obyczajowa.
Mam listę autorów po , których książki sięgam w ciemno . Nie muszę
wcześniej czytać not wydawców czy recenzji innych moli książkowych . Po
prostu wiem, że się nie zawiodę i dostanę dokładnie to czego oczekuję.
Na czele tego zestawienia znajduje się Nicholas Sparks. Jego twórczość
poznałam kilka lat temu i bardzo szybko stał się on moim ulubionym
pisarzem . Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych jego powieści. Zawsze
liczę na to, że dostanę historię , która wciągnie mnie już od
pierwszych stron , poznam bohaterów , którzy zdobędą moją sympatię,
odnajdę ciekawe cytaty, które warto zapamiętać a zakończenie całej
opowieści miło mnie zaskoczy . Czy tak było również w przypadku książki
" Ślub" ? Zaraz się o tym przekonacie.
„Kobiet zwyczajnie nie da się zrozumieć, a więc nie warto nawet
próbować. Co wcale nie oznacza, że nie mamy ich kochać. I nie oznacza,
że powinniśmy przestać okazywać im na każdym kroku, ile dla nas znaczą".
W
swojej ósmej publikacji , która jest kontynuacją bestselerowego
Pamiętnika a raczej nawiązaniem do niego Sparks opowiada czytelnikom
historię Wilsona i Jane . On wykształcony i spełniający się
zawodowo prawnik w swoim mniemaniu przykładny mąż i wzorowy ojciec. Ona
tęskni za czasami , kiedy ukochany często zapewniał ją o swoich
uczuciach i ze smutkiem patrzy na to jak mężczyzna zapomina o
szczególnym dla nich obojga dniu - rocznicy ślubu. To wydarzenie
otwiera mu oczy . Nasz bohater postanawia zrobić wszystko co w jego
mocy aby odzyskać nie tylko miłość , ale i zaufanie kobiety swojego
życia. Wilson ma się na kim wzorować i robi to. Osobą , której się radzi
jest jego teść Noah ten sam , którego spotykamy na kartach Pamiętnika.
Piękna romantyczna miłość Noah i Alice jest dla wszystkich czymś
wyjątkowym. Ojciec Jane staje się dla jej męża przyjacielem , osobą,
która czuwa nad tym aby zięć nie zrezygnował i próbował odzyskać to co
stracił. Czy to jest w ogóle możliwe ? Czy dwoje ludzi może zakochać się
w sobie po raz drugi i na nowo sobie uwierzyć? O tym już w powieści.
" „Małżeństwo to rodzaj kompromisu, to uznawanie racji współmałżonka, nawet jeśli ci to nie w smak".”
Amerykański pisarz po raz kolejny stanął na wysokości zadania.
Napisał książkę o miłości , ale zrobił to niesamowicie dobrze. Pokazał
inny odcień tego uczucia . Na kartach tego utworu czytamy o miłości
dojrzałej, którą trzeba pielęgnować o, którą trzeba dbać . Obserwujemy
zmagania z problemami widzimy usilną próbę naprawienia błędów . Nie
brakuje wzruszeń , emocji i scen,które się pamięta. Podobały mi się
również momenty kiedy Wilson starał się znaleźć przyczyny kryzysu we
własnym małżeństwie , analizuje sytuację , szuka odpowiedzi na pytanie
jak naprawić relacje z żoną. Czy znajduje ? Nie nie nic nie zdradzę.
Jedyne co mogę zrobić to zaprosić do lektury .
Powiem szczerze , że zakończenie , które zaproponował autor bardzo
pozytywnie mnie zaskoczyło . To obok bohaterów , ciekawych dialogów i w
ogóle pomysłu na całą historię jeden z atutów utworu. Książka jest
jak najbardziej godna polecenia . Myślę, że spodoba się nie tylko
sympatykom autora , ale także osobom, które szukają lekkiej ,
przyjemnej lektury nie będącej tylko zwykłym czytadłem.
Źródło cytatów :