piątek, 29 czerwca 2012

Pamiętnik – Nicholas Sparks


Autor: Nicholas Sparks
Tytuł: Pamiętnik
Seria wydawnicza: Literka
Oryginalny tytuł: The Notebook  
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2002
Stron: 208
Moja ocena: 8/10


O Nicholasie Sparksie słyszałam bardzo wiele, a recenzje jego książek najczęściej były bardzo pochlebne. Od dawna chciałam przeczytać jego książkę, aby przekonać się czy i mi przypadnie do gustu jego styl i to, co pisze. Na jednym forum, ktoś bardzo pochwalił „Pamiętnik”, a że na następny dzień miałam zaplanowaną wizytę w bibliotece, także zapisałam sobie w komórce informację, żeby zapytać się o dostępność tej książki. Na szczęście była tak, więc bez zastanowienia ją wypożyczyłam. Czy moje pierwsze spotkanie z panem Sparksem się udało?

Noah Calhoun jeden z mieszkańców domu starców odczytuje kobiecie cierpiącej na chorobę Alzheimera stary notatnik, który pozwala przeżywać to, co w nim jest zapisane na nowo. Pierwsza miłość, pierwsza dziewczyna, kobieta, którą miał. Wakacje 1932r., kiedy to ujrzał pierwszy raz piękną Allie Nelson. Te wakacje pozostały w jego pamięci na zawsze. Zakochał się w niej z wzajemnością, lecz po upływie tych pięknych dwóch miesięcy musiał się z nią pożegnać. Czy jeszcze kiedyś się spotkają? Czy jest im pisane wspólne życie? Czy jednak jedno z nich ułoży sobie życie, a drugie będzie żyło wspomnieniami z pamiętnych wakacji?

„Lato się kończy, ale nie to, co nas połączyło – powiedział jej tego ranka, gdy się żegnali. – Nasza Miłość nigdy nie przeminie.” [s.32]

Tak jak już wspomniałam to było moje pierwsze spotkanie ze Sparksem i na pewno nie ostatnie. Pomimo, że romansów raczej nie czytam (no chyba, że te paranormalne) to ten wyjątkowo mi się podobał. Nie mogłam się oderwać od niego. Historia opisana przez autora jest tak magiczna, a zarazem tak realna… Bardzo spodobało mi się jak pisze o miłości. Brak tu mdłych opisów, za to jest wiele romantyzmu. Lekki styl powoduje, że książkę czyta się bardzo szybko, chociaż ona sama nie jest jakoś wyjątkowo gruba, bo ma zaledwie ponad dwieście stron, jednak większość książkowych moli wie, że czytanie nudnej lektury, chociaż małej objętościowo może trochę potrwać, ale nie w tym przypadku.

 „Pamiętnik” to przepiękna historia pełna romantyzmu. Choć nie czytuję romansów po twórczość Nicholasa Sparksa z pewnością jeszcze sięgnę, ponieważ styl pisania tego pana bardzo przypadł mi do gustu. Książkę wszystkim (bez wyjątku) gorąco polecam i mam nadzieję, że kolejne pozycje tego autora są równie dobre jak ta.

czwartek, 14 czerwca 2012

Jodi Picoult - Linia życia

Chyba nikomu nie muszę mówić, że Jodi Picoult jest autorką, którą wielbię ponad wszystko inne na świecie. Historie pisane przez amerykańską pisarkę są na tyle niesamowite, że ilekroć muszę zakończyć czytanie którejś z nich, to za każdym razem czuję w sercu niewyobrażalną pustkę. To właśnie one sprawiły, że zaczęłam bardziej doceniać swoje życie. Dogłębniej zaczęłam zauważać, iż ludzie mają znacznie poważniejsze problemy, niż zwykłe przeziębienie, czy zepsuta pralka. Te same pozycje literackie dają mi nadzieję na lepsze jutro i pokazują, że nie wszystko jest białe albo czarne...

"Linia życia" przedstawia swoim czytelnikom historię kobiety, która od małego wychowana była jedynie przez ojca. Kilkanaście lat później, Paige opuszcza dom rodzinny i wyjeżdża do Chicago, gdzie stara się wiązać koniec z końcem, pracując w jednym z tamtejszych barów. Wypełniając część swoich obowiązków, bohaterka rysuje portrety swoich klientów, które prócz ich prawdziwego oblicza, zawierają również elementy, bezpośrednio dotyczące przyszłości (lub przeszłości) poszczególnych osób. Fakt ten stanowi dla wszystkich nie lada zagadkę i właśnie dlatego jest na nie aż tak duży popyt. To właśnie tam poznaje Nicholasa -uzdolnionego studenta medycyny. Na samym początku znajomości ich stosunki nie należą do najwłaściwszych. Mężczyzna niemalże na każdym kroku ignoruje pracownice baru, a ona nie ma zielonego pojęcia o co mu chodzi. W końcu jednak sytuacja odwraca się o sto osiemdziesiąt stopni.

Kilka miesięcy później para jest już małżeństwem - Paige dzielnie wspiera męża w karierze zawodowej i tym samym rezygnuje ze spełnienia własnych marzeń. Kilka lat po ślubie w domu Prescottów pojawia się dziecko. Max jest dosyć niespokojnym niemowlakiem, który stale potrzebuje uwagi ze strony rodziców i sygnalizuje to niemalże nie cichnącym płaczem. Paige, która od samego początku miała wątpliwości co do swojego macierzyństwa, poświęcała synowi cały swój czas. Od rana do wieczora zajmowała się nim, choć bardzo często brakowało jej już sił. Z całego serca chciała mu wynagrodzić wszystkie te lata, które jej nie było dane spędzić z własną matką. Mimo najszczerszych chęci bohaterka nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami. Nicholas nie pomaga jej w niczym i coraz częściej przesiaduje w szpitalu. Tylko okazyjnie poczuje się do tego, że może wypadałoby wspomóc żonę w opiece nad dzieckiem.
..
Jodi Picoult po raz kolejny stworzyła powieść, która wstrząsa szokuje swoich czytelników już od samego początku. Autorka po raz kolejny ukazuje nam, że nie wszystko w życiu jest piękne i kolorowe. Zdarzają się również chwile, które okazują się być niezwykle bolesne i sprawiają, że człowiek nie jest w stanie zapanować nad własną egzystencją. "Linia życia" jest kolejną książką z serii tych, którym nie zależy na opowiedzeniu historii przesiąkniętej od początku do końca sielanką. Daje ona człowiekowi bardzo wiele do myślenia, więc z czystym sumieniem polecam ją wszystkim tym, którzy wahają się, czy aby ta pozycja jest tą, z którą warto jest się zapoznać.


Wydawnictwo Prószyński i S-ka, maj 2011
ISBN: 978-83-7648-706-9
Liczba stron: 544
Ocena: 8/10

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Świadectwo prawdy - Jodi Picoult

Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Świadectwo prawdy
Tytuł oryginału: Plain Truth
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka

Potrafisz wyobrazić sobie życie bez Internetu, telefonu komórkowego, elektryczności? Wiem, ja też nie. W dzisiejszych czasach świat bez żarówki, cicho mruczącego komputera i ekspresu do kawy jest nie do wyobrażenia. Ale nie dla amiszów. Ta chrześcijańska wspólnota wyznaniowa żyjąca w Stanach Zjednoczonych jest niczym odcięta od świata od wielu setek lat. Odwiedzając farmę prostych ludzi ma się wrażenie, że czas stanął w miejscu. Amisze nie wpuścili do swojego świata cywilizacji, to wbrew ich zasadom. Tak jak posiadanie samochodu, pójście na studia, czy… nieślubne dziecko. Właśnie ta zasada została brutalnie pogwałcona, kiedy to znaleziono martwego noworodka w oborze na pensylwańskiej farmie amiszów. Tylko kto jest matką dziecka?

niedziela, 3 czerwca 2012

Jodi Picoult - Głos serca

Jane Jonas od najmłodszych lat walczyła o uwagę swoich rodziców, a także dbała o to, by młodszemu bratu nie stała się krzywda. Ojciec dziewczyny nie szczędził bowiem swoich pięści dla członków swojej rodziny, czego doskonałym dowodem była główna bohaterka, a także jej matka. Jedynie Joley'owi udało się przeżyć spokojnie dzieciństwo, które i bez przemocy, pełne było niekończących się awantur i zmartwień. Gdy kilka lat później w jej życiu pojawia się Olivier, wszystko zaczyna wychodzić na prostą. Młodzi spędzają ze sobą wiele czasu i z biegiem czasu, postanawiają się pobrać.

Po latach małżeństwa Jane zaczyna zauważać, że początkowa fascynacja mężczyzny wielorybami, zaczyna wpływać na niekorzyść ich rodziny. Olivier zamiast skupić się na żonie i córce, coraz więcej czasu spędza na badaniu stworzeń, które dały mu rozgłos i sławę. W rozmowach ze swoją kobietą, wydaje się nie widzieć problemu i niemalże całkowicie ignoruje potrzeby swoich bliskich. W głębi duszy tęskni on za czasami, gdy wraz z brunetką wyruszali na wyprawy pełne przygód, które przeżyli nie raz i nie dwa. Niestety z biegiem czasu jest coraz gorzej, a ignorowanie przez Jonasa Rebeki sprawiło, że Jane nie wytrzymuje... Całość sytuacji zaostrza moment, w którym kobieta odkrywa, że jej mąż zrobił sobie z jej półek, miejsce do przechowywania wyników badań. Między małżeństwem dochodzi do awantury, która ostatecznie kończy się wyjazdem nastolatki i jej rodzicielki... Czy bohaterką uda się odnaleźć spokój? Jakie przygody czekają je w trakcie podróży do Joley'a? Co w zaistniałej sytuacji zrobi Olivier? Zajmie się swoimi sprawami, a może wyruszy w pogoń za ukochaną rodziną? 

"Głos serca" od samego początku ukazuje swoim czytelnikom wydarzenia, które wiele mówią nam na temat głównych bohaterów. Każdy z nich jest na swój sposób oryginalny i posiada indywidualne cechy charakteru, które odróżniają go na tle pozostałych postaci. Całość historii opowiedziana została z pięciu różnych perspektyw, a co więcej, nie odnajdziecie w niej sztywnej chronologii. Niektóre opowieści powtarzają się kilkukrotnie, narratorzy zadbali o to aby każda z wersji różniła się nieco od poprzedniej, a autorka porozrzucała je dodatkowo po różnych częściach książki. Podczas czytania tej powieści bywały momenty, w których miałam ochotę nieco ją przekartkować. Najczęściej miało to miejsce, gdy spędzałam czas wspólnie z Olivierem i jego wyimaginowanymi pretensjami do całego świata. Momentami zaczęłam się zastanawiać, jak Jane była w stanie wytrzymać z nim te wszystkie lata. Od bardzo dawna musiała ona radzić sobie sama, ponieważ jej mąż ciągle tkwił w rozjazdach. Potrzeby rodziny z roku na rok stawały się mniej istotne i choć jestem w stanie zrozumieć czyjeś zamiłowanie do jakiejś czynności, to nigdy nie zaakceptuję sytuacji, w których człowiek robi coś kosztem swoich najbliższych.

Jodi Picoult po raz kolejny pokazała swoim odbiorcom, że nie boi się poruszać trudnych tematów. "Głos serca" jest debiutancką powieścią amerykańskiej autorki i oczekiwałoby się po niej czegoś mniej ambitnego i niedopracowanego. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, chociaż brakowało mi w niej większej ilości wydarzeń, które miałyby miejsce w sadzie Sama. Opisana w nim została wielka miłość, która trwała niewiele ponad kilka dni. Bohaterowie stosunkowo rzadko przebywali w swoim towarzystwie, a jeśli już to nie pałali do siebie sympatią. Jak to więc możliwe, że w ich przypadku mówimy o tym niezwykłym uczuciu? Niewątpliwie Jane i Sama łączy coś niezwykłego i dlatego właśnie ubolewam nad tym, że poświęcono im aż tak mało czasu. Prawdopodobnie postawiłabym na taki obrót sprawy, zamiast w kółko opisywać te same wydarzenia. Co prawda umożliwiły nam one lepsze poznanie poszczególnych postaci, jednak w niektórych przepadkach wpływało to na niekorzyść całego utworu. Nie mniej jednak dane nam jest znaleźć w niej momenty, w których autorka ukazuje nam różne odcienie miłości, a także radzenia sobie w trudnych sytuacjach.  

"Głos serca" chciałabym polecić zarówno wielkim fanom Jodi Picoult, jak i również osobom, które do tej pory nie miały styczności z twórczością tej autorki. Myślę, że każdy odnajdzie w niej coś dla siebie i spędzi czas w towarzystwie ludzi, których naprawdę warto jest poznać. Ponadto amerykańska autorka posługuje się przystępnym dla czytelników językiem, który intensywnie działa na ich wyobraźnię i sprawia, że nie możemy oderwać się od lektury tej książki aż do samego końca. Być może nie należy ona do najwybitniejszych dzieł tej pisarki, jednak z całą pewnością posiada ogromny potencjał. Sądzę, iż byłby z niej nie najgorszy film.

Wyd. Prószyński i S-ka, maj 2012
ISBN:  978-83-7839-150-0
Liczba stron: 560

W imię miłości - Jodi Picoult


                Nina Frost jest prokuratorem zajmującym się sprawami dotyczącymi dzieci. Niejednokrotnie już była świadkiem okrucieństw je spotykających oraz bezkarności ich oprawców, spowodowaną brakiem materiału dowodowego. Bo cóż znaczy słowo kilkuletniego dziecka przy nieskazitelnej jak dotąd opinii znajomych i rodziny o prześladowcy? Komu uwierzy sąd? Otóż to. Mając styczność z takimi przypadkami trzeba odłożyć na bok uczucia i zająć się jak najlepszym poprowadzeniem postępowania dowodowego. Ale Nina jest nie tylko prokuratorem. To także matka pięcioletniego Nataniela. A gdy jej dziecko zostanie skrzywdzone, nie będzie się liczyło nic więcej – przepisy prawne, moralność, inni ludzie. Najważniejsze stanie się wymierzenie sprawiedliwości – na własną rękę.

                „W imię miłości” to kolejna powieść autorstwa Jodi Picoult, która znana jest z odwagi dotyczącej poruszania trudnych i kontrowersyjnych tematów, położonych gdzieś na pograniczu moralności. Czytelników zaznajomionych z twórczością pisarki zapewne nie zdziwi fakt, iż w jej książce można wyróżnić pewien schemat: historia opisująca dany problem, punkt kulminacyjny przejawiający się koniecznością zasięgnięcia porady prawnej, zbieranie materiału dowodowego, dokładne poznawanie kolejnych bohaterów i zagłębianie się w szczegóły sprawy, a wreszcie na końcu rozprawa sądowa, która jest znakiem rozpoznawczym Picoult. Taka schematyczność bynajmniej nie jest wadą, przyzwyczaiłam się już do stylu Picoult (tak, przeczytałam aż 2 jej książki) i chętnie w przyszłości wrócę na podobną salę, ale w towarzystwie nowych bohaterów i innych historii. Bo talentu do opisywania ciekawych i rzadko poruszanych zagadnień nie można autorce odmówić. 

                Głównym wątkiem powieści „W imię miłości” jest molestowanie seksualnie, które dotknęło kilkuletniego syna znanej pani prokurator. Dzięki pisarce poznamy sposób postępowania sądowego w takich sytuacjach okiem głównej bohaterki. Kobieta nie od wczoraj zajmuje się sprawami dotyczącymi najmłodszych, stąd też ma świadomość luk w prawie. Wie też, że niełatwo będzie skazać winnego, tym bardziej przy braku podejrzanych. Chłopiec bowiem zaniemówił i nie potrafi wskazać swego oprawcy, z rodziną posługuje się wyłącznie za pośrednictwem języka migowego. Nina to twarda kobieta, ale także matka – nie potrafi pogodzić się z traumą, jaka będzie dotykać jej małego synka wraz z każdą wizytą w sądzie, by ostatecznie zboczeniec mógł wyjść na wolność zupełnie bezkarnie. Postanawia więc sama wymierzyć sprawiedliwość, nie wahając się przed niczym, byleby w swoim mniemaniu chronić dziecko. A może chce ochronić samą siebie?

                Podczas lektury powieści autorstwa Jodi, w Waszej głowie będą pojawiać się nieskończone rzędy pytań, na które przez cały czas będzie szukać odpowiedzi, a czy znajdziecie – przekonajcie się sami. Bo trzeba przyznać, że twórczość Picoult daje do myślenia. W chwili pisania tego tekstu nie jestem na świeżo po lekturze, „W imię miłości” przeczytałam już jakiś czas temu, a mimo tego w mojej głowie wciąż dokładnie pamiętam fabułę i refleksje towarzyszące mi podczas czytania. Nie zabraknie dylematów moralnych, z którymi przyjdzie się zmierzyć zarówno bohaterom, jak i czytelnikom. Gdzie znajduje się granica pomiędzy karą za krzywdy, a zwykłym folgowaniem własnym słabościom? Jak daleko jest w stanie posunąć się matka, by chronić swoje dziecko przed wszelkim złem tego świata. I w końcu – czy możliwe jest znalezienie usprawiedliwienia dla pozbawienia życia drugiego człowieka?

                „W imię miłości” to powieść poruszająca trudny temat, jakim jest molestowanie seksualne nieletnich. Jodi przedstawiła także miłość matki do dziecka i jej determinację, by chronić swoją pociechę za wszelką cenę, nawet własnego życia. Co można poświęcić, a co będzie o krok za daleko? Nie zabraknie rozprawy sądowej podsumowującej cała fabułę oraz charakterystycznego dla Jodi stylu, który zjednał jej czytelników na całym świecie. Książka godna polecenia.

Jodi Picoult - Jak z obrazka

"Jak z obrazka" przedstawia czytelnikom historię kobiety, która przez wiele lat swojego życia była maltretowana przez własnego męża. Para poznałam się całkiem przypadkiem i pierwsze miesiące ich wspólnego życia mijały w zupełnej harmonii. Zarówno Cassie, jak i Alex cieszyli się z chwil, które mogli spędzać razem i ponad wszystko doceniali fakt, iż spotkali w swoim życiu osoby rozumiejące ich dotychczasowe doświadczenia. Z biegiem czasu mężczyzna zaczyna bić swoją żonę, a każdy z jego ataków kończy się wielogodzinnymi przeprosinami, który Cassandra przyjmuje. W końcu jednak nie wytrzymuje i ucieka z dale od posiadłości, w której mieszkała dotychczas...

W życiu zdarzają się różne problemy, z którymi boryka się spora część społeczeństwa. Wiążą się ona z różnego rodzaju uzależnieniami, czy też przemocom stosowaną wobec najbliższym. Ofiary tego typu zachowań bardzo często tłumaczą swoich oprawców, a winę na popełnione przez nich czyny biorą całkowicie na siebie. Nie dopuszczają one do myśli, że wyrządzane im krzywdy są czymś niewłaściwym i złym. W tego typu przypadkach nie liczy się status materialny rodziny, a o wiele większa liczba czynników, które łączą się w ciąg przyczynowo-skutkowy. W bardzo wielu przypadkach musi dojść do zdarzeń tragicznych, by żyjące w terrorze osoby wreszcie przejrzały na oczy.

W takiej właśnie sytuacji znalazła się jedna z bohaterek, przedstawionych nam przez Jodi Picoult. Cassandra Barrett jest bowiem kobietom, która do czasu poznania swojego oprawcy, pracowała w wyuczonym zawodzie i była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Spotkanie Alexa było dla niej nie małym ciosem i musiało minąć sporo czasu, zanim zaczęła mu całkowicie ufać. U boku gwiazdy filmowej jej życie uległo sporym zmianom, jednak w dalszym ciągu spełniała się jako przykładna żona i wyśmienity archeolog. W końcu jednak oczekiwania, które przez całe życie ojciec stawiał przed młodym Riversem, wzięły górę i skierowane zostały przeciwko najbliższej mu osobie.

Amerykańska autorka po raz kolejny udowodniła, że nie obce jej są tematy, które w dalszym ciągu nie wzbudzają w nas takiego zainteresowania, jak powinny. W dalszym ciągu społeczeństwo patrzy obojętnie na krzywdę innych i ani myśli interweniować. "Jak z obrazka" ukazuje nam portret psychologiczny osoby, która w sposób nieświadomy stała się ofiarą przemocy ze strony swojego miejsca. Ośmieliłabym się nawet o stwierdzenie, iż jest ona na podręcznikowym przykładem całości tego procesu. Mimo wszystko kocha ona swojego męża i nie jest w stanie od niego odejść. Dopiero bieg wydarzeń sprawił, że Cassie postanowiła pomyśleć nad całością swojego postępowania w nieco innych kategoriach.

W czytanych przeze mnie książkach, cenię sobie bardzo odwoływanie się do różnego rodzaju kultur. Jodi Picoult zaimponowała mi już tego typu zabiegiem podczas spotkania ze "Świadectwem prawdy", cieszę się więc, że tym razem miałam okazję spotkać się plemieniem Indian, a także towarzyszącym ich życiu tradycjom. Poza tym Jogdi Picoul posługuje się stylem, który jest w stanie spodobać się czytelnikom, jednak wymaga też od niech sporego skupienia. Napisane przez tą pisarkę powieści czyta się przyjemnie ale z całą pewnością nie z prędkością światła...


Prószyński i S-ka, październik 2008
ISBN: 978-83-7648-058-9
Liczba stron: 360
Ocena: 7/10


 Aleksandra Świerczek (Lena173)

sobota, 2 czerwca 2012

Jodi Picoult - Tam gdzie ty

Zoe i Max są małżeństwem od niemalże dziesięciu lat. Sporą część tego czasu poświęcili w różnego rodzaju klinikach, które miały pomóc im w staraniach o upragnione dziecko. Niestety każda z tych prób kończy się niepowodzeniem, jednak w dalszym ciągu mają nadzieję na to, iż kolejny zabieg okaże się tym szczęśliwym. Gdy główna bohaterka zachodzi w ciążę, a termin porodu zbliża się wielkimi krokami, oboje z mężem nie potrafią opisać swojej radości. Wszystko było by dobrze, gdyby w dwudziestym ósmym tygodniu ciąży, kobieta nie zauważyła obfitego krwawienia. 


Kolejne rozczarowanie sprawia, że w życiu czterdziestolatków dochodzi do drastycznych zmian. Relacje małżonków ulegają znacznemu osłabieniu i w ostateczności utwierdzają Maxa w decyzji o złożeniu do sądu dokumentów, które umożliwią mu uzyskanie rozwodu. Życie każdego z nich rozpoczyna się na nowo. Każde z nich stara się uporać z zaistniałą sytuacją na swój sposób. Mężczyzna topi swoje smutki w alkoholu, a Zoe powraca do prowadzonych przez siebie zajęć z muzykoterapii. W końcu jednak odnajdują oni nowe ścieżki, które pozwalają im na zaznanie szczęścia i oddech pełną piersią, którego przez wielu lat brakowało im ze względu na niepowodzenia związane z doczekaniem się potomstwa. Niespodziewanie na ich drodze pojawia się kolejny problem, który poróżnia byłych małżonków jeszcze bardziej.

"Tam gdzie ty" jest powieścią dość kontrowersyjną. Opisuje ona bowiem stosunek konserwatystów do związków, które tworzone są przez osoby tej samej płci. Amerykańska autorka skłania nas do refleksji na ten temat i pozwala nam na dość dokładną obserwację kobiet, które na różnych etapach własnego życia, odkryły prawdę na temat ich własnego "ja". Po drugiej stronie barykady stoją ludzie, którzy dwadzieścia cztery godziny na dobę propagują hasła, które tylko pozornie mają  związek z  religią. To czego zdolne są osoby, dla których liczy się niekończąca medialność? Czy ujawniana powszechnie niechęć jest aż tak mile widziana? Jak zakończą się losy Zoe i Maxa, którzy drogą sądową walczą o przechowywane przez klinikę zarodki?

Trudno jest mi powiedzieć, czy najnowsza powieść Jodi Picoult jest lepsza, czy też gorsza od pozostałych. Niewątpliwie podjęła się ona niezwykle trudnego tematu, który wymaga od ludzi czegoś więcej, niż mogą nam zaoferować dobre chęci. Większość z nas posiada wyrobione zdanie na temat homoseksualizmu i nie sądzę, by przedstawiona w dniu dzisiejszym pozycja literacka, mogła coś zmienić. Nie mniej jednak uważam, że naprawdę warto jest się z nią zapoznać i zaobserwować nieco inny punkt widzenia. 

Prószyński i S-ka, styczeń 2012
ISBN: 978-83-7839-013-8
Liczba stron: 568
Ocena: 8/10


Aleksandra Świerczek (Lena173)

Nicholas Sparks - Dla Ciebie wszystko

Nicholas Sparks to współczesny pisarz amerykański wydawany w milionowych nakładach i ponad 30 językach. Serca czytelników podbił swoim debiutem, wydaną w 1997 powieścią "Pamiętnik". Po twórczość tego autora chętnie sięgają producenci filmowi. Na ekranach kin gościły adaptacje "Listu w butelce", "Jesiennej miłości", "Pamiętnika", "I wciąż ją kocham", "Ostatniej piosenki" oraz "Szczęściarza".

"Dla Ciebie wszystko" opowiada swoim czytelnikom historię niezwykłej miłości. Miłości, która zrodziła się wbrew przeciwnościom losu i przetrwała wieloletnią próbę czasu. Dawson i Amanda mieli po kilkanaście lat, gdy połączyła ich pamiętna lekcja biologii, na której przyszło im pracować w parze. Od tamtej pory stali się niemalże nierozłączni i za nic mieli oni obiekcje rodziców dziewczyny, którzy uważali Cole'a za niegodnego ręki swojej córki. Collierowie nie mogli znieść tego, że ich jedynaczka związała się z członkiem rodziny, która od wielu już lat cieszyła się złą sławą w całym hrabstwie Pamlico. Stanowili oni bowiem zorganizowaną grupę, która posiadała w swoich kręgach zarówno złodziei i dilerów narkotyków, jak i również sutenerów i alkoholików ze skłonnościami do przemocy. Nikt nigdy nie odważył im się wejść w drogą i nikogo też nie interesowało, że Dawson postanowił kroczyć drugą, która miała mieć niewiele wspólnego 'zainteresowaniami' jego bliskich...

Po kilkunastu miesiącach znajomości, Amanda i jej chłopak muszą się rozstać. Od tej jednej decyzji zależy dalsza przyszłość dziewczyny, którą wiąże ona zarówno z miłością do Cole'a, jak i z karierą zawodową. Główna bohaterka szuka rozwiązania, które umożliwiłoby jej połączenie tych dwóch rzeczy, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma zbyt wielkiego wyboru.  W trosce o dobro ukochanej, Dawson decyduje się na zerwanie z nią. Zdaje on sobie sprawę z konsekwencji jakie przyjdzie mu ponieść, a od których rozpocznie się seria tajemniczych wydarzeń. To właśnie one zdecydują o dalszej egzystencji osiemnastolatka. Przez lata rozłąki z Amandą, mężczyzna spędza wiele miesięcy w więzieniu, a następnie przenosi się z miejsca na miejsce, bezustannie stroniąc od ludzi. Do rodzinnego miasteczka wraca by uczcić pamięć człowieka, który w najtrudniejszym dla niego okresie okazał mu wsparcie i zrozumienie. Nigdy by się nie spodziewał, że na miejscu spotka kobietę, która niegdyś skradła mu serce. Jak potoczą się losy tej dwójki? Dlaczego zmarłemu mężczyźnie zależało na ich spotkaniu? Jakie uczucia towarzyszą im po wielu latach rozłąki?

Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę książkę?

Twórczość Nicholasa Sparksa zaintrygowała mnie już jakiś czas temu, gdy po kilku zdaniach wymienionych z Bratem, postanowiłam sięgnąć po "Ostatnią piosenkę". To właśnie ta powieść sprawiła, że na dobre przekonałam się do literatury tworzonej przez amerykańskiego pisarza. Okazała się ona być pozycją, która znacznie różni się od typowych romansów, które dla wielu czytelników stanowią doskonałą odskocznię od rzeczywistości. W przypadku utworów stworzonych przez p. Sparksa całość sytuacji wygląda zupełnie inaczej, a wątek miłosny nie wybija się ponad tłum w stosunku do wydarzeń, które powinny być dla nas równie ważne. To właśnie one wprowadzają nas w szczegóły świata przedstawionego, a także umożliwiają odbiorcom lepsze poznanie bohaterów. W przypadku tej powieści wszystko toczy się wokół Amandy i Cole'a, którzy przed laty obdarzyli się prawdziwym uczuciem, a przeciwności losu rozdzieliły ich. Spotkanie po latach stanowi dla nich prawdziwy sprawdzian z życia. Oboje posiadają już na swoim koncie doświadczenia, które pozwalają im nieco inaczej spojrzeć na wiele spraw. Amanda jest matką trójki cudownych dzieci, a także żoną alkoholika, który spycha swoją rodzinę na dalszy tor. 

Rodzicielka głównej bohaterki w dalszym ciągu uważa, że wolno jej sterować życiem swojej córki. W dalszym ciągu nie jest ona zadowolona z tego, iż kobieta odnowiła kontakt z Dawsonem. Uważa go człowieka niegodnego jakiegokolwiek szczęścia. Gdy po latach mężczyzna wraca do rodzinnej miejscowości, zdaje sobie sprawę z zagrożeń, które czekają go ze strony swoich kuzynów. W dalszym ciągu nie mogą mu oni wybaczyć tego, że odsunął się od rodziny i rozpoczął zupełnie inny tryb życia. Za wszelką cenę starają się wykończyć głównego bohatera, jednak ciągle coś im w tym przeszkadza. Czy Cole'om uda się zemścić na swoim krewniaku? Jakie środki ostrożności podejmie Dawson? Dlaczego w ogóle nie mogli zostawić go w spokoju? Ogromną rolę w całości utworu pełni również Tuck, który obserwując wielkie uczucie Amandy i jej ukochanego, a także ich cierpienie, które wiązało się z definitywnym rozstaniem pary, postanowił ponownie skrzyżować losy tej dwójki.

Amerykański autor posługuje się niebanalnym językiem i dzięki temu trudno jest oderwać się od lektury jego powieści. W całości tekstu nie odnajdziemy tkliwych słówek, które są charakterystyczne dla najbardziej mdłych oper mydlanych. W przypadku książki "Dla Ciebie wszystko" zostały one dobrane do siebie w sposób niezwykle staranny i ujmujący za serce. Wszystko co znalazło się w tym utworze, posiadało swoją przyczynę i było niezbędne do uzyskania efektu końcowego. Jeśli są jeszcze osoby, które nie słyszały o twórczości Nicholasa Sparksa i nigdy nie czytały napisanych przez niego powieści, to gorąco do tego zachęcam. Być może nie spodobają się każdemu, jednak przekonacie się, że jego warsztat pisarski jest naprawdę interesujący.

Wyd. Albatros, kwiecień 2012
ISBN: 978-83-7659-631-0
Liczba stron: 400