Pokazywanie postów oznaczonych etykietą List w butelce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą List w butelce. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Nicholas Sparks List w butelce.

 Niektórzy  pisarze potrafią bardzo szybko zdobyć sympatię  czytelnika. Jednym z takich twórców jest  Nicholas Sparks. Dowodów popularności autora  jest kilka. Jeden z nich to fakt , że  wiele powieści , które stworzył doczekało się swoich filmowych odpowiedników. W gronie tytułów przeniesionych na ekran znalazł się również "List w butelce"(główne role w tej produkcji otrzymali Kevin Costner i Robin Wright Penn.). Książka opowiada historię ludzi znajdujących się na dwóch zupełnie innych etapach życia. Theresa Osborne ma za sobą małżeństwo zakończone rozwodem i synka Kevina u boku . Pracuje jako dziennikarka w Bostonie. Pewnego dnia podczas pobytu na wakacjach   przez przypadek znajduje na plaży zwykłą, niczym nie wyróżniającą się butelkę.  Jednak to co w niej znajduje mocno ją zaskakuje . Zawiera ona bowiem  list miłosny. Wiadomość rozpoczyna się od słów :
"Moja najdroższa Catherine, tęsknię za Tobą, ukochana, tak jak zawsze, ale dzisiaj było mi bardzo ciężko, bo ocean śpiewał o naszym życiu".Po przeczytaniu początkowego  fragmentu kobieta wie , że osoba, która to  napisała musiała umieć kochać miłością szczerą i prawdziwą. Natomiast adresatka   zapewne była  dla autora wiadomości kimś niezwykle ważnym. Dziennikarka zdaje sobie sprawę , że obok tak pięknie napisanych słów nie można przejść obojętnie. Dlatego za namową redakcyjnych koleżanek postanawia  umieścić list w jednym z numerów czasopisma. Chcę też zaryzykować i spróbować  spotkać się z osobą , która  stworzyła ten szczególny tekst. Dziewczyna pragnie spytać z jakiego powodu kartka została umieszczona w butelce i wrzucona do morza.  Mimo strachu i niepewności z pomocą przyjaciółek odnajduje adres nieznajomego i wyrusza w podróż. Wycieczka ta przewraca życie kobiety  do góry nogami. Gdy  dociera do celu jest  zdenerwowana . Rozum mówi jedno a serce podpowiada  coś kompletnie innego.
Pomimo iż w powieści na pierwszy plan wysuwa się wątek miłosny wbrew pozorom nie jest to  bajkowe uczucie. Mężczyzna choć stracił ukochaną już kilka lat temu nadal nie może przestać o niej myśleć. Ich związek był wręcz idealny. Oboje  poznali się w dość młodym wieku i chociaż  los pokrzyżował im  plany dostali kolejną  okazję aby być razem .Osoby , którą pokochało się   tak mocno nie można łatwo usunąć z pamięci . Czytając tę książkę miałam w głowie masę rozmaitych myśli. Zastanawiałam  się jaką decyzję podejmie mężczyzna i czy zdecyduje się spróbować ponownie dać komuś cząstkę siebie.  Dziennikarka chciała dowiedzieć się szczegółów lecz nie zamierzała naciskać . Rozumiała , że to dla  Gretta trudna  sytuacja.
 "List w butelce " to  książka podczas czytania,  której  mogą stanąć w oczach łzy wzruszenia.  Sparks po raz wtóry pokazał  swój pisarski kunszt . Nie „serwuje” ckliwych romansideł    lecz powieści chwytające za serce. Udowadnia , że można kogoś obdarzyć nadzwyczajnym uczuciem , ale tak naprawdę da się to zrobić tylko raz. Czasem na przeszkodzie staje coś w co nie każdy wierzy. "W świecie, który rzadko rozumiem, wieją wiatry przeznaczenia. Zrywają się, kiedy tego najmniej oczekujemy. Czasem szarpią nas z wściekłością huraganu, czasem jedynie owiewają nasze policzki".
 To właśnie przeznaczenie może zamknąć drogę do wspólnej przyszłości. W mojej opinii ten utwór zasługuje na wysoką ocenę. Jego język jest łatwy i przystępny. Nie znajdziemy tutaj skomplikowanych sformułowań ani innych zbędnych zabiegów stylistycznych. Mamy za to emocje, którymi można by obdzielić kilka innych książek.

niedziela, 21 października 2012

Nicholas Sparks - List w butelce

Zastój czytelniczy sprawił, że coraz częściej zaczęłam sięgać po filmy, które już od dłuższego czasu zgromadziłam na swoim komputerze. Takim właśnie sposobem trafiłam na ekranizację książki pt.: "List w butelce", której autorem jest amerykański pisarz Nicholas Sparks. Muszę przyznać, że nie od razu przekonałam się do opowieści, która została mi zaproponowana przez twórców filmowych. Byłam święcie przekonana, iż będę miała do czynienia z dość przeciętną historią, która została odegrana przez grupkę aktorów, którzy nie mają zielonego pojęcia o swojej profesji. 

Na całe szczęście, rzeczywistość okazała się zupełnie inna i z wielką przyjemnością, zabrałam się za poznawanie losów Theresy i Garretta. Nic więc dziwnego, że po kilkukrotnym obejrzeniu tego filmu, nabrałam ogromną ochotę na osobiste obcowanie z książką, na podstawie której powstała moje aktualna obsesja.

Theresa Osborne to trzydziestosześcioletnia kobieta, która po rozstaniu z mężem, samotnie wychowuje nastoletniego syna. Wydarzenia z przeszłości nie pozwalają jej na ponowne ułożenie sobie życia i w związku z tym, postanawia skupić się wychowywaniu dziecka i na wymarzonej pracy. Podczas wakacji spędzonych nad zatoką Cape Cod, bohaterka natrafia na butelkę, która po wielomiesięcznej tułaczce na morzu, pojawiła się na tamtejszej plaży. Niespodziewanie odnajduje w niej list, który przyczynia się do rozwoju wydarzeń, o których Theresa nie śmiała nawet śnić. Jak dalej potoczą się losy błyskotliwej dziennikarki? Czy uda jej się odnaleźć mężczyznę, który tak bardzo ją zaintrygował? Jakim człowiekiem okaże się Garrett?

"List w butelce" to powieść, która wywarła we mnie dość pozytywne uczucia. Bardzo szybko okazało się, że znacznie się ona różni od swojej ekranizacji, jednak nie miałam większego problemu by odnaleźć się w świecie przedstawionym mi przez Nicholasa Sparksa. W żaden sposób nie przeszkadzały mi rozbieżności, z którymi przyszło mi obcować, a muszę przyznać, że zdarza mi się to stosunkowo rzadko. Bohaterowie stworzeni przez amerykańskiego autorka być może i byli nieco wyidealizowani, jednak czy nie tak to wygląda w większości utworów romantycznych? Amerykański pisarz stworzył niezwykłą historię, która oparta została na cierpieniu osób, które odnalazły szczęście u boku ludzi, którzy posiadają podobny bagaż doświadczeń. Wielu czytelnikom wydaje się nieprawdopodobne, że poznana w tej książce historia mogłaby mieć rację bytu w otaczającej nas rzeczywistości. Nikt jednak nie spojrzy na to z nieco innej perspektywy... Czy w naszym życiu nie przytrafiają nam się sytuacje, które dotychczas uważaliśmy za równie niespotykane?

Zdaję sobie sprawę, że w mojej dzisiejszej opinii brakuje ładu i składu, ale do tej pory nie mogę się otrząsnąć po sporej dawce emocji, których dane mi było doświadczyć podczas lektury tego utworu. Co prawda jestem na samym początku poznawania twórczości Nicholasa Sparksa, jednak już teraz uważam, że posiada on spory potencjał i nie bez powodu jego książki są aż tak lubiane.  Być może nie nadają się one do czytania dla miłośników bardziej ambitnej literatury, a także mężczyzn, ale z całą pewnością stanowią doskonałą odskocznię od otaczającej nas rzeczywistości. 

Wydawnictwo Albatros, luty 2008
ISBN: 9788373596344
Liczba stron: 328
Ocena: 7/10 




wtorek, 14 sierpnia 2012

Nicholas Sparks "List w butelce"

-->
Kilka lat temu oglądałam melodramat, bardzo płaczliwy zresztą. Tytuł jego to „List w butelce” a powstał na kanwie książki Nicholasa Sparksa o tym samym tytule. Od dawna posiadam tą pozycję w swojej biblioteczce, ale jakoś nie potrafiłam po nią sięgnąć znając zakończenie filmu. Podczas urlopu postanowiłam to nadrobić.
Nicholas Sparks to znany amerykański pisarz, którego dzieła są tłumaczone na ponad trzydzieści języków a twórcy filmowi chętnie przenoszą je na ekran. To dopiero moja druga książka tego autora a na pewno nie ostatnia. Bardzo podoba mi się jego styl pisarski, te książki po prostu się „połyka”. Czytając, chciałabym już dotrzeć do ostatniej strony opisywanej historii, ale jednocześnie, z każdą kolejną przerzuconą kartką odczuwam żal, że to już tak blisko do końca fantastycznej opowieści.
„List w butelce” to historia Teresy Osbourne, rozwiedzionej dziennikarki z Bostonu, która samotnie wychowuje dwunastoletniego syna. Podczas wakacji znajduje na plaży butelkę z listem w środku. To z jaką ogromną i szczerą miłością list został napisany porusza kobietę do głębi. Kiedy po pewnym czasie staje się posiadaczką dwóch innych listów tego samego autora – Garetta – postanawia go odnaleźć. Mężczyzna okazuje się być idealnym partnerem dla niej, świetnym kompanem dla jej syna. Mimo dzielącej ich odległości Teresa i Garett zakochują się w sobie, uwielbiają spędzać z sobą czas, rozmawiać, spacerować, kochać się. Dalszego ciągu nie zdradzę.
Książka wielokrotnie doprowadziła mnie do łez... wzruszenia, zazdrości o taką miłość, ale i smutku. Polecam wszystkim gorąco lekturę „Listu w butelce”.

Recenzja pochodzi z mojego bloga czytelnicza-dusza.blogspot.com

sobota, 4 lutego 2012

Ocean miłości - Nicholas Sparks

   "Ocean miłości "  lub  inaczej "List w butelce" to książka  Nicholasa Sparksa , którą czytałam kiedyś  i właśnie skończyłam czytać po raz drugi.
"List w butelce|" to również film jaki oglądałam  oparty na książce.
      Przeczytałam ją po raz drugi by móc napisać o niej na blogu. Przeczytałam jednakże skrót, gdyż taki mam w domu ,  w jednym z tomów książek wybranych.

      Książka opowiada historię  dziennikarki , Teresy Osborne,  pracującej w Bostonie.
Teresa , będąc na urlopie nad oceanem , pewnego dnia znalazła butelkę a w niej list pisany przez kogoś o imieniu Garret do kobiety o imieniu Catherine.
     List pisany z wielkim uczuciem bardzo zaintrygował Teresę  i po namowie swojej szefowej postanowiła opublikować list w gazecie, do której pisała codzienne felietony.
    Wskutek publikacji dotarły do niej jeszcze dwa podobne listy, z których wywnioskowała, że kobieta do której były kierowane nie żyje a mężczyzna obdarza ją w dalszym ciągu dużym uczuciem.


      Zafascynowana stylem listów  postanowiła odnaleźć ich nadawcę  a co było dalej ....... proszę sobie doczytać.

    Książkę czyta się szybko i z dużym wzruszeniem , gdyż opowiada  o miłości, która nie przemija.
   Nie wiem jak często się taka zdarza ale myślę,  że  się zdarza a Ci,którzy takiego uczucia doświadczają  to szczęśliwcy, którym można  zazdrościć.