Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nicholas Sparks. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nicholas Sparks. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 maja 2016

Nicholas Sparks Prawdziwy cud.

  • Tytuł oryginalny : True Believer 
  • Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz 
  • Seria/ cykl wydawniczy : Prawdziwy cud  Tom.1
  • Wydawnictwo: Albatros
  • Rok wydania: 2015 Wydanie X
  • Oprawa: Miękka  (pocket)
  • Ilość stron: 383
  • Gatunek : Literatura piękna, literatura współczesna, powieść obyczajowa 
 "Nie miałem wyboru Miłość wyprawia różne dziwne rzeczy z ludźmi". 

Nicholas Sparks- nazwisko, które na pewno obiło się o uszy niejednemu czytelnikowi. Jego książki sprzedały się w nakładzie przekraczającym osiemdziesiąt pięć milionów egzemplarzy, przetłumaczono je na ponad pięćdziesiąt języków.Także twórcy filmowi nie szczędzą swojego czasu ani środków finansowych i chętnie przenoszą pisane przez niego dzieła na duży ekran. Receptą na sukces jaki odnoszą praktycznie wszystkie adaptacje jest nie tylko świetna historia, scenariusz, ale także doskonale dobrana obsada aktorska. Główne role w nich otrzymały wielkie gwiazdy amerykańskiego kina takie jak Rayan Gosling (Pamiętnik), Richard Gere( Noce w Rodathe) czy Kevin Costner (List w butelce). Dzisiaj jednak Drogi Czytelniku przeczytasz o utworze, który jako jeden z nielicznych tego autora nie został sfilmowany, a szkoda, bo mógłby odnieść jeśli nie taki sam, to porównywalny sukces. 
"W miłości chodzi przede wszystkim o zaangażowanie, poświęcenie i wiarę, że lata spędzone z określoną osobą stworzą coś więcej niż suma dokonań każdej z osobna".
Prawdziwy cud to historia dwóch osób, których drogi schodzą się przez przypadek. On dziennikarz śledczy zajmujący się tworzeniem demaskatorskich artykułów o niezwykłych ludziach i zjawiskach. Interesują go uzdrowiciele, tajemnicze zagadki i wszystko, co związane ze światem nadprzyrodzonym. Choć koledzy z pracy nazywają go nadzieją telewizji, on wcale nie czuje się szczęśliwy, przyjmuje prawie każde zlecenie byle tylko uciec przed samotnością, ale i przed kolejnym zawodem miłosnym. Ona  młoda bibliotekarka bardzo związana z miejscem, w którym mieszka. Miła pomocna, otwarta na ludzi, lecz zamknięta na miłość. Jeremmy Marsh i Lexie Darnell spotykają się w momencie, gdy mężczyzna  w celach zawodowych przybywa do Bonne Creek- niewielkiego miasteczka w Karolinie Północnej , gdzie każdy się zna i wszystko o sobie wie. Tajemniczy, zapuszczony cmentarz z dnia na dzień staje się obiektem zainteresowania. Nasz bohater jest tam właśnie po to, by rozwikłać zagadkę pojawiających się na nim świateł. Od początku znajomości między nim,, a Lexie zaczyna iskrzyć. Jednak żadne z nich nie dopuszcza do siebie myśli , że  mogłoby połączyć ich coś więcej niż przyjaźń. Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością. Oboje bojąc się kolejnego cierpienia nie chcą ryzykować i otworzyć swoich serc na to co przygotował los. Jak rozwinie się ich relacja i czy Jeremmy pozna prawdę o miejscowym cmentarzu? Na czym polega tytułowy cud i kto go doświadczy ? O tym nie tutaj, lecz już w powieści. 
"Dobre małżeństwo jak każdy inny związek partnerski, oznacza podporządkowanie własnych potrzeb potrzebom drugiej osoby, przy założeniu, że ta druga osoba czyni podobnie".
Po przeczytaniu zawartego w poprzednim akapicie opisu fabuły możliwych jest kilka reakcji czytelnika. Zwolennicy autora być może powiedzą : No tak Sparks jak zwykle stanął na wysokości zadania tworząc kolejną historię, która mnie zaczaruje. Jego przeciwnicy bądź osoby nastawione neutralnie mogą stwierdzić: Jest to kolejna historyjka o miłości z przerysowanymi bohaterami oraz zakończeniem, które zna się na długo przed przeczytaniem ostatnich fragmentów. Obie grupy mają trochę racji, bo rzeczywiście pisarz stwarza niesamowity klimat: małe miasteczko, cmentarz, tajemnica i uczucia. Takie połączenie sprawia, że czytający mimo iż autor stosuje sprawdzone wcześniej schematy wcale nie czuje się znudzony. Mało tego, kończy on powieść w taki sposób, że niemal od razu ma się ochotę sięgnąć po Od pierwszego wejrzenia , które jest kontynuacją tej historii.  Recenzowana dziś pozycja literacka ma swoje zalety, ale i nie jest pozbawiona wad. Do tych pierwszych należy zaliczyć wspomniany już wcześniej nastrój, dobrze wykreowane postacie drugoplanowe oraz to, że między wierszami powieściopisarz stara się powiedzieć coś o bezpłodności czyli problemie wielu rodzin. Co znajdzie  się wśród mankamentów? Po pierwsze rozwijająca się bardzo powoli akcja. Po drugie pierwszoplanowe postaci, które są zbyt wyidealizowane i przerysowane. Po trzecie zbyt duża ilość opisów, które niektórych moli książkowych mogą zniechęcać.  Tą książką Amerykanin  zadowoli fanów, ale niestety nie zachęci do  dalszego sięgania po swoją twórczość tych dla, których ten tytuł będzie pierwszym spotkaniem z jego piórem. Opowieść dobra, magiczna, ale nie wyjątkowa.  Zatem komu i czy w ogóle warto ją polecać ? Tak, ale tylko wiernym sympatykom autora, kobietom (mężczyznom historia może wydać się zbyt cukierkowa i trochę nierealna), tym którzy lubią utwory o miłości ze szczyptą niejasności i elementami powieści kryminalnej. Ich oczekiwania  raczej zostaną spełnione. 

Źródło cytatów : 
[1]Nicholas Sparks Prawdziwy cud, Wydawnictwo Albatros Warszawa 2015 s.381.
[2] Nicholas Sparks Prawdziwy cud, Wydawnictwo Albatros Warszawa 2015 s.381.
[3]Nicholas Sparks Prawdziwy cud, Wydawnictwo Albatros Warszawa 2015 s.108.
Recenzja pochodzi z mojego bloga : Książki Warte Przeczytania

wtorek, 15 lipca 2014

Nicholas Sparks Najdłuższa podróż .


  • Tytuł oryginalny :The Longest Ride.
  • Tłumaczenie: Jacek Manicki, Anna Dobrzańska.
  • Wydawnictwo: Albatros A. Kuryłowicz 
  • Rok wydania:2014
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami. 
  • Ilość stron:496
  • Gatunek :Literatura piękna, powieść obyczajowa, romans
„Zapewniać kogoś, że się go kocha, to jedno, a pogodzić się z tym, że miłość do tego kogoś wymaga wyrzeczenia się swoich marzeń, to zupełnie coś innego"
Nicholas Sparks to niekwestionowany mistrz romantycznych historii . Ma tak zwanego pisarskiego "czuja", który sprawia, że czytelnik znajduje w jego powieściach dokładnie to czego oczekuje. Każdy  utwór jaki pisze, bardzo szybko staje się bestsellerem,
a twórcy filmowi ustawiają się w kolejce po prawa do jego ekranizacji. W adaptacjach jego powieści wystąpiły już takie gwiazdy kina jak Kevin Costner (List w butelce) czy Richard Gere (Noce w Rodanthe). Swoją szansę dostały także aktorki młodego pokolenia Miley Cyrus (Ostatnia piosenka), oraz Amanda Seyfried (I wciąż ją kocham). Wracając do pisarskich dokonań Amerykanina, niedawno na naszym rynku wydawniczym ukazała się kolejna jego książka. Co tym razem przygotował dla swoich sympatyków? 
"Rodzinę ma się zawsze bez względu na wszystko, nawet jak słabną kontakty, bo te zawsze można z powrotem zacieśnić."
W Najdłuższej podróży czytelnik poznaje dwie historie i czworo głównych bohaterów. Pierwszy z nich Ira to starszy pomału żegnający się z życiem mężczyzna, który doświadcza wypadku samochodowego, przekonany, że pomoc nie nadejdzie zaczyna podsumowywać swoje długie i szczęśliwe życie spędzone z ukochaną Ruth. Druga historia rozpoczyna się cztery miesiące wcześniej. Młoda dziewczyna o imieniu Sophia  niebawem skończy studia na kierunku historia sztuki. Pewnego dnia za namową przyjaciółki wybiera się na imprezę. Tam spotyka swojego byłego chłopaka, który próbuje się zemścić. Na szczęście w obronie dziewczyny staje Luke. Bohaterka rozmawiając z nim dostrzega, że jest zupełnie inny niż koledzy z uczelni. Para spędza ze sobą dużo czasu, zarówno Sophia jak i Luke dobrze czują się w swoim towarzystwie. Pochodzą z dwóch różnych światów. Ona cały czas się uczy i marzy, aby pracować w jednym z muzeów. On zrezygnował z dalszej edukacji i wybrał pracę na farmie, oraz udział w zawodach rodeo i ujeżdżanie byków. Ona mieszka w akademiku i korzysta z uroków studenckiego życia. On musi ciężko pracować, by utrzymać ranczo, które dla jego matki jest całym światem. Jak widać dzieli ich bardzo wiele, a łączy tylko jedno - miłość. Czy to wystarczy? Czy na takim fundamencie można budować wspólną przyszłość?
„Jeśli istnieje niebo odnajdziemy się, bo bez Ciebie nie ma nieba."
Osiemnasta powieść w dorobku Sparksa to utwór, w, którym mamy do czynienia z  dwutorową akcją. Fabuła jest tak skonstruowana, że czytelnik naprzemiennie poznaje historię Iry oraz Sophii i jej chłopaka. Narratorem każdego rozdziału jest inna osoba. Raz opowiada staruszek i wtedy narracja jest pierwszoosobowa natomiast, gdy wydarzenia opisuje Luke lub Sophia, trzecioosobowa. Pisarz zastosował retrospekcję, umiejętnie wplótł wątek kowboja, pokierował akcją tak, żeby czytelnik, choć z czasem zaczyna się czegoś domyślać, praktycznie do samego końca nie wiedział co łączy obie historie. Poza tym  wykreował bohaterów, którzy szybko zyskują sympatię czytelnika( ja najbardziej polubiłam Sophię za jej charakter, delikatność i troskliwość). Znów pokazał klasę i stworzył  książkę, która zapada w pamięć i do której chce się wracać.
„Sztuka to kłamstwo, które sprawia, że zaczynamy rozumieć prawdę; przynajmniej tę, która dana jest nam, byśmy ją zrozumieli.”  
Najdłuższa podróż to opowieść, która albo zaczaruje, albo rozczaruje czytelnika. Jeśli od pierwszych stron nie poczuje on tej magii, tego klimatu, to długie opisy, mało dynamiczna akcja i mieszanie narracjami może nudzić, a brak nawet małych szczegółów pomagających znaleźć element wspólny dla obu historii trochę zniechęcać do dalszej lektury (mnie ta pozycja urzekła, choć byłam odrobinę rozczarowana zakończeniem). Tytuł ten to materiał na kolejną świetną ekranizację. O ile scenarzyści nie zniszczą tej historii i nie zabiorą jej tego czegoś co trudno nazwać, wyjdzie z tego naprawdę dobry film. Wracając do książki, Amerykanin po raz kolejny udowodnił, że  jest bardzo dobry w tym co robi. Wie jak i o czym chce napisać. Jego wyczucie sytuacji jest (dla mnie) naprawdę niezwykłe. Facet potrafi pozornie prostą historię zamienić w perełkę, a sposób w jaki opowiada o miłości, jak dozuje emocje to po prostu majstersztyk. Sparks nie daje czytelnikowi prostych odpowiedzi na pojawiające się w jego głowie pytania. Wręcz przeciwnie, nawet w tych ostatnich rozdziałach cały czas przeskakuje na różne fabularne tory nieustannie przeplata ze sobą oba wątki. Diametralnie inni ludzie, których łączy miłość, niewielkie miasteczko, opisy pozwalające lepiej poznać przeszłość bohaterów, ich myśli i motywacje, jednym słowem Sparks w swoim najlepszym wydaniu. Tym razem jednak oddaje on w ręce czytelnika utwór trochę inny niż zawsze, bo wcześniej nie opowiadał dwóch historii jednocześnie. Przedstawia losy starca pogodzonego ze śmiercią i podsumowującego całe swoje dotychczasowe życie i  historię dwójki młodych ludzi, którzy dopiero w to trudniejsze, bo dorosłe życie wchodzą. Opowiada o pełnym problemów dzieciństwie, wyrzeczeniach, trudnych decyzjach, walce o  to na czym zależy nam  najbardziej, pokazuje, że na błędach najwięcej się uczymy, ale przede wszystkim przypomina jak wielka jest siła miłości. 
 Źródło cytatów:
[1] http://lubimyczytac.pl/cytaty/213795/ksiazka/najdluzsza-podroz
[2] Nicholas Sparks, Najdłuższa podróż, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz,
Warszawa 2014, s. 233.

 [3] Nicholas Sparks, Najdłuższa podróż, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz,
Warszawa 2014, s. 427.

[4] Nicholas Sparks, Najdłuższa podróż, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz,
Warszawa 2014, s. 440.


niedziela, 29 czerwca 2014

Nicholas Sparks Anioł Stróż

  • Tytuł oryginalny :The Guardian
  • Tłumaczenie:  Elżbieta Zychowicz
  • Wydawnictwo: Albatros A. Kuryłowicz 
  • Rok wydania:2014
  • Oprawa miękka 
  • Ilość stron:463
  • Gatunek :Powieść obyczajowa. 
" Tym razem wybrałem temat miłości i niebezpieczeństwa. Innymi słowy pragnąłem opisać historię miłości dwojga zwyczajnych ludzi, chciałem jednak dodać elementy suspensu i zagrożenia, które ostatecznie doprowadzą bohaterów do tego ,że znajdą się w ogromnie niebezpiecznej sytuacji "
Tymi słowami jedną ze swoich powieści, która ostatnio doczekała się wznowienia charakteryzuje Nicholas Sparks. Ten amerykański pisarz ma już na koncie aż osiemnaście tytułów. Posiada on również sobie tylko znany sekretny przepis na bestseller. Pisze tak, że każda jego książka sprzedaje się w milionowych nakładach i przyciąga uwagę nie tylko czytelników, ale i twórców filmowych. Na ekranach kin zagościły już adaptacje takich powieści jak Jesienna miłość, Pamiętnik, Noce w Rodanthe, List w Butelce, I wciąż ją kocham, Ostatnia piosenka, Szczęściarz czy Bezpieczna przystań .
„I nie obawiaj się. Gdziekolwiek się znajdę, będę Cię strzegł. Zostanę twoim aniołem stróżem, kochanie. Możesz mi zaufać, postaram się, żebyś zawsze była bezpieczna”. 
Anioł Stróż to opowieść łącząca w sobie elementy romansu i thrillera , historia kobiety, która mając zaledwie dwadzieścia pięć lat traci na zawsze miłość swojego życia. Jej mąż Jim przegrywa walkę z chorobą nowotworową ,a dziewczyna choć mocno go wspiera nie jest w stanie sprawić, aby z nią został. Mężczyzna robi jednak wszystko by ukochana nie była na tym świecie całkiem sama. Przed śmiercią pisze do niej list ,w którym obiecuje,że już  na zawsze pozostanie jej aniołem stróżem. Do wiadomości dołącza prezent- psa, któremu Julie bo tak ma na imię główna bohaterka nadaje imię Śpiewak. Po czterech samotnie spędzonych latach i pogodzeniu się z odejściem ukochanego postanawiana ponownie dać szansę miłości. Umawia się na randki z kilkoma mężczyznami, ale dopiero Richard jest tym , który sprawia, że jej serce znów zaczyna bić mocniej. O jej względy zabiega również nieśmiały Mike, najlepszy  kolega  Jima, od lat podkochujący się w Julie . Ona jednak widzi w nim tylko przyjaciela, najlepszego , ale jednak kumpla. Po kilku udanych spotkaniach z przystojnym, pewnym siebie ,lecz niezwykle  tajemniczym  adoratorem dziewczyna dochodzi do wniosku, że mężczyzna zachowuje się dość dziwnie , a co gorsze ona sama  przestaje czuć się przy nim bezpiecznie . Czy zrezygnuje z tej znajomości i swoją szansę dostanie Mike? Czy on i Śpiewak będą w stanie ochronić kobietę przed ewentualnym niebezpieczeństwem ? Jak zakończy się cała ta historia? 
„Zawsze jest jakiś wybór. Tylko czasami ludzie podejmują złą decyzję".
Biorąc do ręki kolejną powieść amerykańskiego mistrza romantycznych historii czytelnik rozpoczyna pewną wyprawę. Jest to wycieczka do świata ludzkich dylematów, rozterek , ale przede wszystkim do krainy uczuć. Na kartach powieści czytający poznaje mniej lub bardziej sympatycznych, ale nie wyidealizowanych bohaterów. Sparks zadbał o to, aby każda z stworzonych przez niego postaci miała jak najpełniejszy portret psychologiczny . Autor ma coś takiego co sprawia, że świat , który kreuje niemal od razu staje się też światem czytelnika. Choć w powyższej pozycji więcej jest opisów niż dialogów to Nicholas stworzył je tak, że nie nudzą czytelnika. Wręcz przeciwnie pozwalają mu dowiedzieć się tego czego nie usłyszy z ust bohaterów, a co ma duże znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji w powieści. 
 „Zabawne, że można znać kogoś od lat, a mimo to stale odkrywać w nim coś, czego się przedtem nie zauważało". 
Powyższa pozycja literacka  to utwór w, którym jest miejsce zarówno na miłość , strach, złość, cierpienie  jak i  niepewność. Autor umiejętnie operuje każdą z tych emocji tak, aby podsycić ciekawość czytelnika . Styl jakim się posługuje jest lekki, a język zrozumiały dla każdego odbiorcy. Dialogi, portrety psychologiczne bohaterów są bardzo dobrze dopracowane . Wątek kryminalny ma drugorzędne znaczenie i jest ciekawym urozmaiceniem całości. Tak więc wszyscy miłośnicy autora nie musicie drżeć, że Wasz ulubieniec napisał coś całkiem nowego. Pewne wcześniej nie wprowadzane elementy są, ale nie brakuje dobrze rozplanowanej fabuły, charakterystycznego "Sparksowego" języka czy nutki romantyzmu. Amerykański pisarz oddaje w ręce czytelnika powieść o miłości  toksycznej , takiej przeradzającej się w obsesję. To książka o sile przyjaźni , o poświeceniu, godzeniu się z tym co nieuniknione . Sparks  pokazuję, ze dając coś możemy też otrzymać. Wystarczy tylko w to uwierzyć i dać sobie szansę na szczęście. Drodzy fani romansów obyczajowych z wątkiem kryminalnym w tle ta pozycja literacka to coś dla Was. Dreszczyk emocji, chwile grozy i wzruszeń gwarantowane. 
Źródło cytatów:

piątek, 7 lutego 2014

Nicholas Sparks Ślub.

  • Tytuł oryginalny :  The Wedding
  • Tłumaczenie:  Jacek Maniecki
  • Wydawnictwo:  Albatros
  • Rok wydania: 2010
  • Oprawa miękka
  • Ilość stron: 272
  • Gatunek:  powieść obyczajowa. 

„Okazywanie miłości, jak potem zrozumiałem, to coś więcej niż dwa słowa wymamrotane przed zaśnięciem. Miłość trzeba bez ustanku podsycać, pielęgnować choćby drobnymi codziennymi gestami"

  Mam listę autorów po , których książki sięgam w ciemno . Nie muszę  wcześniej czytać not wydawców  czy recenzji innych moli książkowych . Po prostu wiem, że się nie zawiodę i dostanę dokładnie to czego oczekuję.  Na czele tego zestawienia znajduje się Nicholas Sparks.  Jego twórczość poznałam kilka lat temu i  bardzo szybko stał się on moim ulubionym  pisarzem .  Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych jego powieści. Zawsze liczę na to, że dostanę historię , która wciągnie mnie już od pierwszych stron  , poznam bohaterów , którzy zdobędą moją sympatię, odnajdę ciekawe cytaty, które warto zapamiętać  a zakończenie całej opowieści miło mnie zaskoczy . Czy tak było również w przypadku  książki " Ślub" ?  Zaraz się o tym przekonacie.

  „Kobiet zwyczajnie nie da się zrozumieć, a więc nie warto nawet próbować. Co wcale nie oznacza, że nie mamy ich kochać. I nie oznacza, że powinniśmy przestać okazywać im na każdym kroku, ile dla nas znaczą".
W swojej ósmej publikacji , która jest kontynuacją bestselerowego  Pamiętnika a raczej nawiązaniem do niego  Sparks opowiada czytelnikom  historię  Wilsona   i Jane . On  wykształcony i spełniający się zawodowo prawnik w swoim mniemaniu przykładny mąż i wzorowy ojciec. Ona tęskni za czasami , kiedy ukochany  często zapewniał ją o swoich uczuciach i ze smutkiem patrzy na to jak mężczyzna zapomina o szczególnym dla nich obojga dniu - rocznicy  ślubu.   To wydarzenie otwiera mu oczy . Nasz bohater postanawia  zrobić wszystko co w jego mocy aby odzyskać  nie tylko miłość , ale i zaufanie kobiety swojego życia. Wilson ma się na kim wzorować i robi to. Osobą , której się radzi jest jego teść Noah ten sam , którego spotykamy na kartach  Pamiętnika. Piękna romantyczna miłość Noah i Alice  jest  dla wszystkich czymś wyjątkowym.  Ojciec Jane staje się dla jej męża  przyjacielem , osobą, która czuwa nad tym aby zięć nie zrezygnował i próbował  odzyskać to co stracił. Czy to jest w ogóle możliwe ? Czy dwoje ludzi może zakochać się w sobie po raz drugi i na nowo sobie uwierzyć?   O tym już w powieści.
" „Małżeństwo to rodzaj kompromisu, to uznawanie racji współmałżonka, nawet jeśli ci to nie w smak".”
  Amerykański pisarz   po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Napisał  książkę o miłości , ale zrobił to  niesamowicie dobrze. Pokazał inny odcień tego uczucia  .  Na kartach tego utworu czytamy o miłości dojrzałej, którą trzeba pielęgnować o, którą trzeba dbać . Obserwujemy zmagania z problemami    widzimy usilną próbę naprawienia  błędów .  Nie brakuje wzruszeń , emocji i scen,które się pamięta. Podobały mi się również momenty kiedy Wilson starał się  znaleźć przyczyny kryzysu we własnym małżeństwie , analizuje sytuację , szuka  odpowiedzi na pytanie jak naprawić relacje z żoną.  Czy znajduje ? Nie nie nic nie zdradzę. Jedyne co mogę zrobić to zaprosić do lektury . 
 Powiem szczerze , że zakończenie , które zaproponował autor  bardzo pozytywnie  mnie zaskoczyło  . To obok bohaterów , ciekawych dialogów i w ogóle pomysłu na całą historię  jeden z atutów utworu.   Książka  jest jak najbardziej godna polecenia . Myślę, że spodoba się nie tylko sympatykom autora , ale  także  osobom, które szukają lekkiej , przyjemnej lektury  nie będącej tylko zwykłym czytadłem. 
Źródło cytatów :

niedziela, 7 kwietnia 2013

Nicholas Sparks - Jesienna Miłość


Autor: Nicholas Sparks                                 


Tytuł: Jesienna Miłość
Oryginalny tytuł: A walk to remember
Seria: brak
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 208
Ocena: 8/10

Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beauford w Karolinie Północnej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna, opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Tymczasem zbliża się doroczny bal. Nie mając akurat dziewczyny, Landon w odruchu desperacji zaprasza Jamie, na którą nikt dotąd nie zwrócił uwagi. Znajomość nie kończy się na balu. Wykpiwany przez kolegów chłopak początkowo unika Jamie, wkrótce jednak ich kontakty przeradzają się w przyjaźń, a potem głęboką miłość. Landon odkrywa prawdziwy sens życia - piękno natury, radość, jaką sprawia pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby...

Każdy zna film „Szkoła Uczuć”… Od tego filmu zaczęła się moja przygoda ze Sparksem. Chociaż, rozpoczęła się wcześniej, kiedy to pięć czy sześć lat temu, jako siedmioletnia dziewczynka odkryłam piosenkę „Only Hope”. Od razu zapragnęłam obejrzeć film z którego pochodziła. Płakałam po nim długo, bardzo.
W końcu, niedawno, postanowiłam obejrzeć ten film ponownie. Żeby zobaczyć czy znów mną poruszy, czy znów się popłacze. Przez lat sześć zmieniłam się, przez pierwsze minuty filmu myślałam „Banalny, bardzo banalne romansidło”. Ale czy nie potrzebujemy takowych czasem?
Potrzebujemy i to bardzo. W połowie filmu uświadomiłam sobie że przecież to jest na podstawie książki Nicholasa Sparksa! Jeszcze tego wieczoru zaczęłam ją czytać.

London Carter wspomina wydarzenia młodości. Zakochał się w córce pastora. Jamie była ciężko chora… Ale przeżyli chwile pięknej miłości, jakiej doświadcza niewielu. Nauczyła go wielu rzeczy. Stał się przez nią lepszym człowiekiem i nawet kilkadziesiąt lat później nie może o niej zapomnieć.
Tak o to, znalazłam się w 1958 roku, w Beaufort.

Nie wiem jak można napisać romansidło z takim smakiem i wyczuciem. Autor trafił w moje słabe punkty. Płakałam tylko kilka razy, ale najmocniej gdy Jamie czytała „Hymn o miłości” z 1 Listu do Koryntian. Nie wytrzymałam.
Powieść wcale nie jest banalnym romansidłem. Ona czegoś uczy. Czytelnik przez okres czytania książki (w moim przypadku dwie godziny) myśli o miłości dwojga młodych, innych ludzi. O tym jakiego kopa daje życie. To jest piękne.
Książka jest piękna. Piękna, piękna i piękna.
Nie wiem co mogę o niej więcej powiedzieć… Jestem osobą wrażliwą, lecz się przed tym bronie. Wreszcie znalazłam To. „To” znaczy autora idealnego, który pisze książki piękne. Takie rozczulające, ujmujące prostotą. Piękne.
Przemyślałam ją. Myślałam nad nią długo i chyba zrozumiałam dlaczego pan Sparks jest tak wychwalany.
Oficjalnie dołączam do grona wielbicielek jego powieści.

Bez ciebie jestem zgubiony. Pozbawiony duszy, dryfuję bez domu; samotny ptak, który nie ma dokąd odlecieć. Jestem wszystkim i jestem niczym.
 Miłość cierpliwa jest, 
łaskawa jest. 
Miłość nie zazdrości, 
nie szuka poklasku, 
nie unosi się pychą; 
nie dopuszcza się bezwstydu, 
nie szuka swego, 
nie unosi się gniewem, 
nie pamięta złego; 
 nie cieszy się z niesprawiedliwości, 
lecz współweseli się z prawdą. 
Wszystko znosi, 
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję, 
wszystko przetrzyma. 
1 list do Koryntian, rozdział 13.


RECENZJA Z MOJEGO BLOGA.
Julia.

wtorek, 12 marca 2013

Nicholas Sparks Noce w Rodanthe.


Książka czytana w 2010r. 


" W miłości nigdy nie jest za późno na druga szansę".

Niektórych pisarzy nikomu przedstawiać nie trzeba bo ich książki bronią się same i nie wymagają specjalnej rekomendacji. Jednym z takich twórców jest Amerykanin Nicholas Sparks. Nawet jeśli nie czytałeś/aś żadnej jego powieści ani nie oglądałeś/aś filmu. który powstał na jej podstawie to być może sporo o nim słyszałeś/ słyszałaś. Utwór "Noce w Rodanthe również doczekał się swojej ekranizacji. Główne role otrzymali Richard Gere i Diane Lane. To oni mieli za zadanie w sposób wiarygodny a zarazem ciekawy przedstawić historię dwójki  wykreowanych przez Sparksa bohaterów  .  Spisali się świetnie, powiem więcej film był o wiele lepszy niż książka.

„(...) zdaję sobie sprawę ,że straciłem więcej niż mam nadzieję odzyskać. Ale przynajmiej próbuję teraz coś z tym zrobić. Staram się wierzyć, że mi się uda".

Najważniejszymi postaciami w powieści są  Adrienne  Willis i Paul Flanner. Spotykają się oni dość przypadkowo. Kobieta za namową koleżanki  postanawia spędzić kilka dni w małej nadmorskiej  miejscowości  niedaleko pięknej piaszczystej plaży. Bohaterka przybywa do Rodanthe aby  zająć się pensjonatem prowadzonym przez jej przyjaciółkę. Pomaga nie tylko komuś , ale i sobie. Ona też potrzebuje chwili wytchnienia, spokoju , czasu aby pogodzić się z tym, że mąż zdecydował się poprosić ją o rozwód i  ułożyć sobie życie z kimś innym. Adrienne  nie wiedziała iż pewnego dnia w urokliwym domku przy plaży zjawi się ktoś jeszcze. A jednak  do drzwi puka   niespodziewany gość. Jest nim starszy  mężczyzna, o którym koleżanka  wcześniej  nic nie mówiła. Jak się później okazuje Paul to pochłonięty pracą naukową chirurg, który najbliższą rodzinę i przyjaciół zostawił daleko w tyle. Na pierwszy rzut oka główni bohaterowie są jak dwa magnesy, przeciwieństwa, które  nie powinny były się ze sobą zetknąć. Los chciał inaczej i to właśnie tych dwoje spędzi  razem najbliższy tydzień, siedem dni , które mogą , ale nie muszą okazać się najważniejsze w ich życiu. Co wydarzy się przez ten czas?, jakie będą relacje pomiędzy bohaterami?, Czy ich znajomość okaże się czymś więcej ? A może ktoś lub coś nie pozwoli  aby mogli cieszyć się sobą nawzajem? Tych, którzy są ciekawi dalszych losów Paula i  Adrienne zachęcam do przeczytania kolejnego  dzieła amerykańskiego autora.  Potrafi on za pomocą kilku prostych słów przekonać czytelnika , nakłonić go do tego aby uwierzył, że miłość istnieje naprawdę.

„Im większa miłość, tym większa tragedia. Te dwa elementy zawsze idą w parze". 

Akcja  książki  rozgrywa się w urokliwym  i magicznym miejscu  gdzie można by się wybrać na letni wypoczynek .Piękne nadmorskie krajobrazy  , cudowny klimat, urocza  otoczka.  Sama historia jak zawsze wzrusza i urzeka , ale akcja powinna być o wiele bardziej dynamiczna. Czytałam sporo innych książek autora  w, których w zasadzie od początku coś się działo. Tutaj tego zabrakło. Czytelnicy  i czytelniczki muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż w końcu zacznie się coś dziać. Powieść zawiera  mnóstwo szczegółowych opisów postaci , zdarzeń i miejsc w, których w danej chwili znajdują się nasi bohaterowie. Dzięki temu jeśli tylko chcemy możemy "stanąć" obok posłuchać ich rozmów  i popatrzeć jak się zachowują.  Tytuł książki to także mała  podpowiedź dla czytelnika, który jeszcze przed przeczytaniem pierwszych słów wie gdzie tym razem   "zabierze" go autor.  Język i styl utworu doskonale pasują do całości. Opisy o, których wspomniałam wcześniej  są  jednym z atutów utworu. Pozostałe plusy to nieprzewidywalne zakończenie i spore emocje, które  towarzyszyły mi podczas lektury. Książki Nicholasa Sparksa są specyficzne . Daleko im do ideału, ale autor  umie opowiedzieć w nich taką historie, która nie tylko wzruszy , ale i zaciekawi. Moim zdaniem charakterystyczną cechą dobrych pisarzy jest fakt, że po skończeniu lektury często pozostaje niedosyt. Tacy twórcy nigdy nie pokazują wszystkich swoich atutów w jednej powieści, zawsze są w stanie pozytywnie zaskoczyć. Dodać coś co wcześniej ukrywali. Takim pisarzem jest właśnie Sparks. Po przeczytaniu  ostatniej strony   powieści zastanawiamy się co  zaproponuje nam w kolejnej książce. Umiejętność zainteresowania czytelnika opowiadaną przez siebie historią ,  to właśnie ta cecha jego twórczości powoduje, że tak często czytam utwory, które napisał. Mam nadzieje, że w najbliższej przyszłości będę mogła poznać kolejne  dzieła  pisarza bo bardzo lubię tego typu pozycje literackie.  


" Przecież wszyscy żyją w świecie wyznaczonym przez ograniczenia, które są wrogiem naturalności, nie pozwalają na spontaniczną próbę cieszenia się chwilą".

"Noce w Rodanthe" to  lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów autora, miłośników , romansów, i powieści obyczajowych.  Być może nie jest to tytuł, który na długo zostaje w pamięci , ale i tak warto poświęcić mu  swój czas. Jeśli masz ochotę na słodko- gorzką historię miłosną  to lepiej trafić nie mogleś/aś . Polecam i obiecuję, że się nie zawiedziesz. 
Źródło cytatów: 




środa, 2 stycznia 2013

Nicholas Sparks Pamiętnik.

Takiego  debiutu życzył by sobie każdy pisarz. To właśnie Pamiętnik jest tą książką , która przyniosła Sparksowi  tak wielką popularność. Wydana w 1997r powieść to historia Noah i Allie. Tych dwoje  spędziło ze sobą   wspaniałe chwilę ,których kobieta niestety nie pamięta. Za to mężczyzna bez trudu przypomni sobie każdą z chwil w jakich miał przy sobie ukochaną. Wszystkie te wspomnienia zostały zapisane w pamiętniku, dzięki temu  bohater  może wracać  pamięcią do 1932r i opowiadać starszej i chorej na Alzheimera kobiecie ich historię. Codziennie  czytanie tej pięknej opowieści to powrót do lat młodości kiedy para najpierw musiała walczyć o swoją miłość a gdy już dane im było choć przez chwilę być razem Allie stanęła przed trudnym wyborem. 
"Pamiętnik" to powieść w, której próżno szukać skomplikowanych sytuacji, czarnych charakterów i innych ozdobników. Narracja, konstrukcja utworu, charaktery i osobowości są bardzo ciekawe. Debiutancki utwór jednego z najbardziej poczytnych amerykańskich  to opowieści o sile miłości. Opisane tam uczucie jest potężne, prawdziwe, nie zapomniane. Ekranizacja tej powieści to  jedna z najpiękniejszych produkcji o miłości. Film pełen emocji oraz wzruszających momentów. Aktorzy grający główne role czyli Rachel
McAdams. i Rayan Gostling  spisali się znakomicie. Książkę polecam miłośnikom romantycznych historii oraz fanom autora.Zanim rozpoczniecie czytanie  zaopatrzcie się w mnóstwo chusteczek. Wzruszenie  gwarantowane.

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Nicholas Sparks Na Ratunek.

Na ratunek to kolejna już powieść mistrza romantycznych historii o miłości   Nicholasa Sparksa. Tym razem bohaterką jest Denise Holton,   samotna matka wychowująca czteroletniego syna. Chłopiec cierpi  na zaburzenia wymowy jednak lekarze nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić co jest przyczyną problemów malca. Matka nie  poddaje się , walczy do końca,  pomimo wielu trudności nie rezygnuje. Uczy  syna  mówić i   normalnie funkcjonować. Choć  biologiczny ojciec nie chciał aby chłopczyk  pojawił się na  świecie   ona  zdecydowała inaczej. Pozwoliła mu żyć.  Pewnego dnia podczas powrotu do domu Denise  ulega wypadkowi  i traci przytomność . Zdezorientowane dziecko ucieka w głąb lasu i ślad po nim ginie. Po 5 godzinach poszukiwań chłopca odnajduje  strażak  Taylor Mc Aden . Kiedy   matka  pewnego dnia spotyka wybawcę synka  po raz kolejny nie zdaje sobie sprawy że to zdarzenie na zawsze odmieni jej życie. Para zbliża się do siebie a Kyle dotychczas zamknięty we  własnym świecie zaczyna powoli się  otwierać. Kobieta  ma nadzieję,  że wreszcie oboje zaznają  tego na co zasługują. Ona  prawdziwej   miłości , której  zawsze pragnęła a synek choć odrobinę ojcowskiej troski. Wszystko układa się dobrze , ale w pewnym  momencie Taylor odsuwa od siebie   Denise i małego. Dlaczego?. Co  nim kieruje ? .Dziewczyna  zadaje sobie te  pytania   choć  nie potrafi znaleźć   odpowiedzi.  Mężczyznę  natomiast dopada szereg wątpliwości. Zastanawia  się :  Czy jestem w stanie   zapewnić im to czego naprawdę potrzebują ?. Mogę dać  bezpieczeństwo , miłość choć  trochę rodzinnego ciepła? .  Te pytania nurtują go bardzo długo. Czy  pozna na nie  odpowiedź ? . Dowiesz się gdy sięgniesz po książkę.
Powieści wychodzące spod pióra Sparksa nie są zwykłymi romansami w , których zakończenie  można łatwo przewidzieć. Autor charakteryzuje się nietuzinkowym stylem. Pisze o miłości  tak,  że każdy  w jego twórczości  znajdzie coś dla siebie.  Amerykanin tworzy   powieści   pełne  niespodziewanych  zwrotów akcji i  zawirowań . Nie zawsze kończą się one pomyślnie.   Tym co mnie zaintrygowało gdy zobaczyłam tę książkę na sklepowej półce  była jej okładka. Widzimy na niej  młodą złotowłosą dziewczynę  zapatrzoną w morze  . Czego wypatruje ? .Czy  jest to tytułowy ratunek ? Jeśli tak to kto ma być wybawcą  ?.   Ta książka jest historią niezwykłą  pokazującą czytelnikowi , że są w życiu rzeczy i wartości o ,  które warto walczyć ze wszystkich sił i do samego końca

Nicholas Sparks Na Zakręcie.

Na  zakręcie  jest jednym   z wielu bestsellerów Nicholasa Sparksa . To opowieść ukazująca jak ważną  wartością w życiu  jest miłość.  Bez niej człowiek nie może czuć się w pełni szczęśliwy ani spełniony. 
Główny bohater Miles Rayan  jest  szeryfem i samodzielnie wychowuje  syna Jonaha . Mężczyzna ma jeden główny cel . Odszukać i schwytać człowieka , który przed dwoma laty przyczynił się do śmierci jego żony. Kobieta została potrącona  przez samochód. Sprawca wypadku  nie udzielił należytej pomocy medycznej,  lecz uciekł z miejsca zdarzenia .  Bohater pochłonięty codziennymi obowiązkami oraz  opieką nad synkiem nie chce wchodzić dwa razy do tej samej rzeki i angażować się w nowy związek. Jednak gdy dowiaduje się o problemach swojego dziecka z nauką i poznaje Sarę  Andrews  wychowawczynie syna sytuacja powoli , ale jednak się zmienia.
Częste spotkania   lub rozmowy powodują , że Miles i Sara, która próbuje na nowo ułożyć sobie życie po nieudanym małżeństwie   zaczynają coraz lepiej się rozumieć. Ale czy to już miłość ?. Być   może tylko zauroczenie?. Miles  początkowo mimo iż zdaje sobie sprawę  z tego , że coś czuje do Sary boi się zaryzykować. Kobieta także  nie chce po raz kolejny się rozczarować ani  zostać ponownie zraniona.  Jednak ostatecznie  oboje  postanawiają  spróbować jeszcze raz zawalczyć o to co nazywamy szczęściem.  Decydują się   na ten krok aby w przyszłości  nie pytać siebie  Dlaczego odebraliśmy sobie szansę, którą dał nam los? . 
Książka ta ujęła   mnie  sposobem w jaki autor opowiedział   o   narodzinach uczucia pomiędzy dwojgiem na pierwszy rzut oka odmiennych a jednak podobnych do siebie ludzi . Zarówno Sary jak i Milesa życie nie rozpieszczało  . Oboje   wiele już  przeszli . Każdy z nich dźwiga  na swoich barkach  bagaż życiowych doświadczeń. 
Nicholas Sparks jako jeden z niewielu potrafi po mistrzowsku budować napięcie  i stworzyć dialogi oraz opisy , które nie nudzą czytelnika.
Często zastanawiamy się czy jesteśmy w stanie znaleźć i właściwie odczytać  przesłanie danego utworu. Tutaj brzmi ono tak: Trzeba nauczyć się przebaczać bo  czasu nie da się cofnąć , a dla miłości warto wiele poświęcić.