Tytuł : Anioł Stróż
Wydawnictwo : Albatros
Ilość stron 464
Moja ocena 6/6
Julie zostaje wdową w wieku dwudziestu pięciu lat. Wraz z listem pożegnalnym od męża, w który Jim obiecuje jej, że bedzie jej aniołem stróżem, otrzymuje nieoczekiwany prezent - niemieckiego doga. Mijają cztery samotne lata. Julie stopniowo dojrzewa do nowej miłości. O względy dziewczyny zabiega przystojny i pewny siebie Richard, w którym Julie dostrzega pokrewną duszę - pomimo, że ukochany pies go nie akceptuje. Wielką przyjaźnią darzy natomiast Mike`a - najlepszego przyjaciela zmarłego męża. Gdy w zachowaniu jednego z mężczyzn Julie odkrywa coś niepokojącego i daje mu kosza jej życie zamienia się w koszmar...Nicholasie ! Nareszcie powieść w której nie ma żadnego utartego schematu. Nareszcie coś nowego, bez zbędnego rozwlekania się i manipulacji czytelnikiem. Stworzyłeś powieść, trzymającą w napięciu, nie zapominając o scenach pełnych uniesień i romantyzmu. Połączenie historii miłosnej i thrilleru. Powtórzę się jeszcze raz - NARESZCIE !
Od Sparksa musiałam trochę odpocząć. Te wszystkie książki na jedno kopyto, sprawiały, że zaczynałam mieć obawy przed kolejną książką tego autora. Gdy koleżanka mocno zachwalała mi " Anioła Stróża" postanowiłam się przełamać i dać autorowi kolejną szansę. Jakże się cieszę, że trafiłam na tę pozycję i pasja czytania - nie tylko książek Sparksa - ale książek w ogóle odżyła na nowo.
Gdy w bardzo młodym wieku decydujemy się na małżeństwo, myślimy tylko o jego pozytywnych aspektach. O niekończącym się szczęściu, wielkiej miłości, o długich rozmowach i wspólnym śniadaniu. W ukochanej osobie widzimy ostoję, wsparcie, tolerancję i nieskończoność. Składamy przysięgę małżeńską : " dopóki śmierć nas nie rozłączy". Ale los nie raz sprawia niespodzianki, nie zawsze pozytywne. I o tym, kiedy śmierć nadejdzie - nie możemy decydować. Czasami przychodzi zdecydowanie za wcześnie, chociaż...ona ZAWSZE przychodzi za wcześnie.
W takiej sytuacji życiowej poznajemy Julie - 25-letnią wdowę, którą została po śmierci Jima. Mąż przegrał walkę z guzem mózgu. Jim zostawia kobiecie pożegnalny list, w którym obiecuje, że zawsze będzie jej aniołem stróżem. Do listu został także dołączony prezent - dog niemiecki, którego Julie nazwała Śpiewak.
„I nie obawiaj się. Gdziekolwiek się znajdę, będę Cię strzegł. Zostanę twoim aniołem stróżem, kochanie. Możesz mi zaufać, postaram się, żebyś zawsze była bezpieczna”
Po kilkuletnim życiu w samotności, Julie dorasta do nowego związku. Zaczyna spotykać się z mężczyznami, wychodzi na randki, miło spędza czas. Jednak za każdym razem coś idzie źle i znajomość urywa się po jednokrotnym spotkaniu. Śpiewak jest negatywnie nastawiony do każdego adoratora, z wyjątkiem Mike'a - wspólnym przyjacielem Julie i jej zmarłego męża. Dla wszystkich wiadome jest także to, że Mike jest zakochany w dziewczynie, ale przede wszystkim stara się być jak najlepszym przyjacielem.
Podczas jednych ze spotkań Julie poznaje Richarda - przystojnego mężczyznę, który już na pierwszym spotkaniu zrobił na niej piorunujące wrażenie. Imponuje dziewczynie pod każdym względem, jest uroczy, sympatyczny i dobrze wychowany. Śpiewak jednak był innego zdania. Od początku nerwowo szczekał i warczał, gdy w pobliżu jego pani znajdował się Richard. Czasami dostawał wręcz szału i Julie musiała zamykać go w łazience. Po kilku spotkaniach Julie dochodzi jednak do wniosku, że to co na początku uważała w Richardzie za urocze zaczyna ją męczyć. Postanawia zerwać kontakty z mężczyzną, jednak ten nie może się z tym pogodzić. Sploty wydarzeń sprawiają, że Julie umawia się na romantyczną kolację z Mike'm. Między nimi poza nicią zrozumienia i więzią przyjaźni wyczuwalna jest chemia. Para doskonale czuje się ze sobą a pies wesoło marda ogonem wesoło poszczekując. Ale gdzieś za oknem, gdzieś za rogiem jest on - upokorzony, zazdrosny i obsesyjnie zakochany - Richard, który zrobi wszystko by znów być z kobietą swych marzeń.
Co zrobi Julie? Jakiego dokona wyboru? Kim naprawdę jest Richard i jak jego skrywana tajemnica wpłynie na decyzję i dalsze losy kobiety? Na jak wiele może pozwolić sobie mężczyzna, który nie akceptuje odrzucenia ?
''Anioł stróż'' to piękna, mądra i refleksyjna powieść. Zawiera nie tylko ckliwe uniesienia, ale także pozwala nam zobaczyć obraz człowieka nieobliczalnego. Pokazuje, że miłość potrafi być piękna, ale jednocześnie Sparks opisuje jej drugą stronę, tę mroczną. Miłość, która rodzi obsesje, miłość, która przynosi cierpienie i strach. Miłość, która staje się dramatem i drogą ku zniszczeniu. Temat trudny, ale niezwykle ciekawy. Szczególnie ciekawa jest postać tego złego - dzięki narracji trzecioosobowej możemy poznać jego umysł, zrozumieć jego motywy działania i nielogiczność w postępowaniu.
Książkę czyta się w tempie ekspresowym, wciąga skutecznie i na długo pozostawia ślad w pamięci.
Jest to najlepsza książka Nicholasa Sparksa, którą czytałam. I jeśli przeżywacie kryzys w poznawaniu twórczości tego autora - koniecznie sięgnijcie po '' Anioła stróża". Książka napisana jest lekkim i przyjemnym językiem, występują w niej zwroty akcji, czasami przewidywalna. Jest wszystko to co znacie z innych powieści autora, ale w tej dodatkowo pojawia się napięcie. Chwilami odczuwałam nawet strach. A łezkę też uroniłam :)
Uwielbiam tego rodzaju książki :)
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
Mam zamiar ją wkrótce przeczytać. Ta recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła.
OdpowiedzUsuńto jedna z niewielu książek Sparksa , której jeszcze nie miałam w ręku. Postaram się jednak szybko nadrobić zaległośći
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale jak to sobie zawsze powtarzam, to kwestia czasu. Bo szkoda by było ominąć tę pozycję.
Mam w planach,koniecznie muszę przeczytać;)
OdpowiedzUsuńOooo... z pewnością przeczytam, zapewne własnie od tej ksiażki rozpocznę moją przygodę ze Sparksem :)
OdpowiedzUsuń