czwartek, 2 lutego 2012

''Tam gdzie ty''- Jodi Picoult

Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Tam gdzie ty
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 568
Czas czytania: 4 dni

Moja opinia: Jodi Picoult jest jedną z najbardziej znanych i cenionych pisarek ostatnich lat. W jej dorobku literackim znajdziemy 18 powieści, które zostały przetłumaczone już na 34 języki. Główną zaletą Picoult jest to, że nie boi się pisać o trudnych dla nas tematach, a jej książki na długo zostają w pamięci. Najnowsza powieść zatytułowana ''Tam gdzie ty'' jest pełna emocji, trudnych wyborów i co najważniejsze opowiada ona o prawdziwym życiu i kochających się ludziach, którzy z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalają...

Zoe i Max Baxter są już małżeństwem od prawie dziesięciu lat. On prowadzi swoją firmę ogrodniczą, a ona pracuje jako muzykoterapeutka. Do szczęścia brakuje im tylko dziecka o, które starają się już bardzo długo. Cztery zabiegi in vitro, dwa poronienia i przedwczesne narodziny martwego synka powodują, że pobyty w klinikach stają się codziennością. A małżeństwo Zoe i Maxa opiera się wyłączenie na staraniu się o dziecko. Po tylu nieudanych próbach mężczyzna zaczyna mieć dość,a cała sytuacja niewątpliwie go przerasta natomiast Zoe nadal chce próbować i zostać matką dziecka o, którym tak marzy. W tym momencie Max postanawia odejść od żony.

Życie Zoe i Maxa diametralnie się zmienia. Oboje postanawiają na nowo ułożyć sobie życie. Mężczyzna znajduje pocieszenie w religii i zostaje członkiem wspólnoty kościoła natomiast jego była żona szczęście znajduje przy boku kobiety, która jest szkolnym psychologiem. Pewnego dnia Zoe i Vanessa zaczynają myśleć o dziecku. Niestety aby można było wykorzystać zarodki Maxa jest potrzebna jego zgoda. Rozpoczyna się zacięta walka i kolejne sprawy w sądzie. Mężczyzna jako przykładny chrześcijan nie chce aby jego zarodki trafiły do Zoe, która jest lesbijką.

„(…) rodzina to nie płeć, tylko miłość. Nie potrzeba matki i ojca, ani na siłę dwojga rodziców. Grunt to mieć kogoś, na kim można polegać.”

''Tam gdzie ty'' jest książką, która porusza wiele trudnych tematów jakim jest bezpłodność czy homoseksualizm. Jodi Picoult umiejętnie połączyła kilka elementów i stworzyła powieść w, której każdy się odnajdzie. Czytając tę lekturę, każdy powinien być przygotowany na falę emocji, smutki i napięcia.


Wszystkie zdarzenia poznajemy z kilku perspektyw. Narratorami są Zoe, Max i Vanessa na przemian dzięki czemu możemy poznać uczucia i bieg wydarzeń z różnych stron. Czujemy smutek i razem z postaciami przeżywamy ten trudny dla nich okres. Jodi Picoult świetnie wykreowała swoich bohaterów. Są ciekawi, odmienni i łatwo jest się z nimi utożsamić. Język książki jest prosty i zrozumiały- bardzo szybko i z wielką łatwością czyta się tę książkę.

Bardzo fajnym elementem była również dołączona płyta CD z piosenkami. Wszystkie były bardzo nastrojowe i idealnie pasowały do klimatu książki. Miło mi się ich słuchało zarówno przy czytaniu książki jak i bez niej. 


To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej utalentowanej i jakże niezwykłej autorki. Mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić zaległości i przeczytać więcej jej powieści. ''Tam gdzie ty'' polecam wszystkim bez wyjątku. Jest to powieść opowiadająca o prawdziwym życiu oraz trudnych wyborach. Książkę zarówno powinni przeczytać fani Jodi Picoult oraz osoby, które jeszcze nie czytały jej książek.



Opis książki:
Po dziesięciu latach małżeństwa i długotrwałych bezskutecznych staraniach o dziecko, Zoe i Max Baxter postanawiają się rozstać. Zoe, ku własnemu zaskoczeniu, znajduje szczęście u boku kobiety, Max szuka pocieszenia w kościele. Lecz marzenie o dziecku trwa, i to, co wydawało się być na wyciągnięcie ręki, przeradza się w starcie światopoglądów i przekonań religijnych, w którym nie ma miejsca na sentymenty.


6/6

10/10

Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://kochane-ksiazki.blogspot.com/

1 komentarz:

  1. Powiem szczerze , że nie czytałam żadnej książki tej autorki, ale po twojej recenzji chyba będę musiała to jak najszybciej zmienić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń