niedziela, 21 października 2012

Jodi Picoult - Świadectwo prawdy

Pisałam o tej książce już wiele miesięcy temu. Było to na początku mojej blogowej kariery, gdy opinie na temat przeczytanych utworów nie były dłuższe, niż 3-4 sklecone po chińsku zdania. Gdy patrze na nią z perspektywy czasu, to jestem niemalże pewna, że teraz nigdy bym już czegoś takiego nie opublikowała. Zdaje sobie sprawę z tego, że i nie teraz nie wszystko jest idealnie i mogłabym poprawić jeszcze wiele rzeczy, jednak najważniejsze jest to, aby robić to co się lubi. Cała reszta przyjdzie z czasem.

"Świadectwo prawdy" opowiada swoim czytelnikom historię Ellie Hathaway - czterdziestoletniej pani adwokat, która znalazła się przed największym wyzwaniem swojego życia. Nie mając innego wyjścia, postanawia wziąć sprawę osiemnastoletniej Katie Fischer, która jest podejrzana o zabójstwo niemowlęcia, którego na domiar złego była matką, a bynajmniej tak sądzi wymiar sprawiedliwości i osoby odpowiedzialne za zbieranie dowodów przeciwko niej. Tymczasem dziewczyna do niczego się przyznaje, a z biegiem czasu zaczyna się gubić we własnych zeznaniach. Zadanie przed którym stanęła mecenas Hathaway, nie należy do najłatwiejszych. Nie chodzi tu tylko o kwestie związane z prawem obowiązującym w zamieszkałym przez Katie stanie. W tym momencie liczy się również fakt, że oskarżona przynależy do społeczności Amiszów, która nie należy do najłagodniejszych, jeśli chodzi o stosunki z ludźmi z zewnątrz. Podobnie jest zresztą z przekonaniami, jakie panują wśród ludzi, którzy urodzili się w tego typu rodzinach. Czy Ellie uda się więc pomóc swojej klientce? Czy to ona dopuściła się czynu karalnego, a może sprawdzą zabójstwa był ktoś zupełnie inny? Jak zakończy się ta zaskakująca opowieść?

Muszę przyznać, że jest to moja ulubiona książka amerykańskiej autorki i chyba już nigdy się to nie zmieni. Nie oznacza to jednak, że Jodi Picoult nie posiada równie wybitnych dzieł. Moim zdaniem jest ich naprawdę wiele, a "Świadectwo prawdy" podbiło moje serce z kilku powodów. Szczerze mówiąc jest to jeden z pierwszych utworów tej pisarki, z którym dane mi się było zapoznać i który utwierdził mnie w przekonaniu, że inwestycja w jej twórczość, zaowocuje w przyszłości. Od zawsze jestem miłośniczką poznawania nowych kultur. Nigdy wcześniej nie spotkałam jednak społeczności, która byłaby ze sobą zżyta aż tak bardzo i potrafiłaby się obejść bez wielu udogodnień. Wielu z nas (zwłaszcza tych zamieszkujących miasto), nigdy nie dałaby sobie rady będąc na ich miejscu. Podejrzewam nawet, że nie wyraziłaby chęci na to, aby spędzić chociażby tydzień w wiosce Amiszów. Podobnie zresztą byłoby także w drugą stronę, choć zdarzają się również przypadki, że Amisze pragną żyć nieco inaczej, niż tak jak było im to wpajane od wczesnego dzieciństwa. 

Niektórzy czytelnicy uważają "Świadectwo prawdy" za monotonną i zarazem bezsensowną książkę, która obraża oczernia, opisywaną w niej społeczność. Osobiście nie odniosłam takiego wrażenia, a wręcz przeciwnie. Jodi Picoult po raz kolejny wykazała się znajomością tematu i dzięki temu, całość tego utworu jest jak najbardziej rzetelna. Niemalże na każdej stronie dowiadujemy się czegoś więcej o ludziach, którzy żyją w zupełnie innej kulturze, a także posiadają odrębny system wartości. Dlatego właśnie uważam, że powinniśmy być otwarci na tego typu pozycje literackie. To właśnie one sprawiają, że stajemy się otwarci na szeroko pojętą odmienność, której w dzisiejszym świecie nie brakuje. Jeśli zaś chodzi o samą zagadkę kryminalną, to muszę przyznać, że stała ona na naprawdę wysokim poziomie. Amerykańska autorka w sposób idealny stopniowała emocje, których tak szybko się nie zapomina. Mam nadzieję, że również i na Was wywrze ona podobne wrażenie.

Wyd. Prószyński i S-ka, czerwiec 2006

ISBN: 978-83-7648-212-5
Liczba stron: 439
Ocena: 9/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz