poniedziałek, 11 czerwca 2012

Świadectwo prawdy - Jodi Picoult

Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Świadectwo prawdy
Tytuł oryginału: Plain Truth
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 440
Oprawa: miękka

Potrafisz wyobrazić sobie życie bez Internetu, telefonu komórkowego, elektryczności? Wiem, ja też nie. W dzisiejszych czasach świat bez żarówki, cicho mruczącego komputera i ekspresu do kawy jest nie do wyobrażenia. Ale nie dla amiszów. Ta chrześcijańska wspólnota wyznaniowa żyjąca w Stanach Zjednoczonych jest niczym odcięta od świata od wielu setek lat. Odwiedzając farmę prostych ludzi ma się wrażenie, że czas stanął w miejscu. Amisze nie wpuścili do swojego świata cywilizacji, to wbrew ich zasadom. Tak jak posiadanie samochodu, pójście na studia, czy… nieślubne dziecko. Właśnie ta zasada została brutalnie pogwałcona, kiedy to znaleziono martwego noworodka w oborze na pensylwańskiej farmie amiszów. Tylko kto jest matką dziecka?

Główną podejrzaną okazuje się być osiemnastoletnia Katie Fisher mieszkająca na farmie amiszów, której ciało nosi wyraźne ślady ciąży i porodu. Nikt z jej rodziny nie zdawał sobie sprawy, że dziewczyna nosiła pod swym sercem potomka. Każdego dnia pracowała na farmie, tak jak robiła to każdego poprzedniego dnia. Aż w końcu nadszedł dzień rozwiązania i Katie musiała wydać dziecko na świat. Dziecko nieślubne, które łamało zasady amiszów. Czy w takim razie Katie miała motyw, by zamordować swojego nowonarodzonego synka? Tylko dlaczego nastolatka uparcie twierdzi, że nie urodziła żadnego dziecka?

Gdy pada oficjalne oskarżenie Katie, do akcji wkracza Ellie Hathaway, sławna adwokatka, która przypadkiem znalazła się w samym centrum poważnej sprawy rozgrywającej się w sercu pensylwańskiej farmy amiszów. Ellie, która dotychczas wygrała wiele spraw, które początkowo wydawały się być oczywistą przegraną, w sprawie nastoletniej Katie widzi niełatwy orzech do zgryzienia. Amisze znani są ze swojego prostego życia według Biblii – ci ludzie nie dopuszczają się zbrodni, nawet najmniejszych. Obca jest im nienawiść, więc skąd to morderstwo? Czy Katie wyjawi swojej adwokatce prawdę, którą niewątpliwie skrywa? Czy Ellie uda się ocalić swoją klientkę przed spędzeniem reszty życia w więzieniu?

Źródło
„Świadectwo prawdy” Jodi Picoult, to już kolejne dzieło tejże autorki, które miałam okazję przeczytać. Gdy czytałam pierwszą jej książkę, nie zdawałam sobie sprawy, że tak polubię tę autorkę i jej powieści. Jednakże z czasem zaczęłam dostrzegać pewną wspólną dla nich rzecz – wszystkie (które miałam dotychczas okazję czytać) mają ten sam schemat, który powtarza się w każdej z historii. Gdy czyta się którąś już z kolei powieść Picoult, ten schemat może się znudzić i zmęczyć. Ja jednakże przemogłam w sobie tę niechęć do schematów, bo historia, którą autorka przedstawiła w „Świadectwie prawdy” to nie lada gratka.

Na podstawie książek Picoult, które już przeczytałam, mogę stwierdzić, że autorka ma swoje wzloty i upadki. Jedne jej książki mnie ruszają do głębi i to tak mocno, że zostają mi w pamięci na długi czas, a po lekturze nic, tylko ochy i achy. Jednakże są też i takie, które kompletnie mnie nie ruszają, czytam je, ale bez większych emocji (tak było w przypadku „Dziewiętnastu minut”). Pewnie zastanawiacie się, do której kategorii wrzucę „Świadectwo prawdy”? Zdradzę Wam ten sekret – recenzowana przeze mnie pozycja trafia do wora numer jeden. Przyznaję, po lekturze nie było przesadnych ochów i achów, ale trzepnęła mną porządnie. Ile razy w trakcie lektury oczy wylazły mi z orbit i szepnęłam „o kurcze”, nie wiem, ale było tego trochę.

Źródło
Przede wszystkim, jak to u Picoult bywa, tematyka jest niesamowicie kontrowersyjna i trudna. Nagle w życiu konserwatywnych amiszów, którzy żyją swoim prostym życiem z dala od cywilizacji, pojawia się konflikt z prawem i sprawa rzekomego morderstwa. Szczególnie trudne jest same morderstwo, które według oskarżycieli popełniła osiemnastoletnia dziewczyna amiszów. Poważna sprawa, czyż nie? Ano owszem. Osobiście miałam momenty, w których zapierało mi dech. Ze zdumienia, niedowierzania, oburzenia, różnie. Grunt, że pojawiły się emocje. I to silne.

No i ponownie, jak to u Picoult bywa, autorka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Kiedy już wydawało mi się, że nic nie może mnie zaskoczyć, że już wszystko wiem, Picoult chichotała zza stron i pokazywała mi, jak bardzo się mylę. Tak, zakończenie było dla mnie ogromną niespodzianką.

Dlatego właśnie, mimo schematu, który non stop pojawia się w jej książkach, jestem fanką Picoult i jej stylu pisania. Autorka jest nieprzewidywalna, a tematyka, którą porusza – kontrowersyjna i zazwyczaj cholernie trudna. Lubię, kiedy podczas lektury targają mną silne emocje, kiedy mogę coś odczuwać, a nie biernie przyglądać się poczynaniom bohaterów. Za to cenię sobie Picoult. I choć ma swoje wzloty i upadki, będę ją dalej czytać. 
Moja ocena: 8,5/10
www.kamykowa-czytelnia.blogspot.com

4 komentarze:

  1. Mam zamiar przeczytać i skompletować wszystkie książki tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka przede mną, a że lubię autorkę, to z pewnością i ten tytuł przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam przed sobą już kilka książek tego autora, a ta do nich dołączy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie wczoraj nabyłam pierwszą moją książkę tej autorki "Czarownice z Salem Falls" i jak mi się spodoba, to na pewno przeczytam następne:)

    OdpowiedzUsuń